świata

Porażka Ukrainy ośmieliłaby Chiny wobec Tajwanu – ostrzega tajwański oficer w Polsce

 

TAJPEJ/WARSZAWA – Jeśli Rosja pokona Ukrainę, wzmocni to agresywne działania Chin wobec Tajwanu – powiedział generał Hsieh Jih-Sheng, zastępca szefa sztabu ds. wywiadu w tajwańskim ministerstwie obrony. Wystąpił we wtorek podczas Warsaw Security Forum, co stanowiło rzadką publiczną wizytę tajwańskiego wojskowego w Europie.

– „Życzymy im zwycięstwa” – stwierdził Hsieh, odnosząc się do Ukrainy. – „Porażka Ukrainy będzie sygnałem dla Chin, że mogą pozwolić sobie na większą agresję wobec Tajwanu.”

Oficer podkreślił, że Tajpej uważnie analizuje doświadczenia Kijowa, w tym skuteczność działań mniejszej armii przeciwko znacznie potężniejszemu przeciwnikowi. – „Z ukraińskiego teatru działań możemy wynieść wiele lekcji, które wzmocnią nasze przygotowania” – dodał.

Ostrzeżenie przed kryzysem na dwóch frontach

Hsieh zwrócił uwagę na coraz częstsze wspólne ćwiczenia wojskowe Chin i Rosji. – „Jeśli Chiny zaatakują Tajwan, a Rosja zwiększy ofensywę na Ukrainie, świat stanie przed ryzykiem geopolitycznego kryzysu na dwóch frontach” – ostrzegł.

– „Europa dziś walczy o własne bezpieczeństwo. Jeśli nam pomożecie, możemy zapobiec wojnie w Indo-Pacyfiku” – apelował.

Większa sympatia w Europie Środkowo-Wschodniej

Choć niemal wszystkie państwa europejskie utrzymują formalne relacje dyplomatyczne z Pekinem, a nie z Tajpej, od czasu rosyjskiej inwazji w 2022 roku Tajwan zyskuje coraz więcej zrozumienia w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednak – w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych – Europa unika sprzedaży zaawansowanego uzbrojenia Tajwanowi, obawiając się reakcji Chin.

Presja Pekinu

Chiny od lat zwiększają presję militarną na Tajwan – od ćwiczeń wojskowych po tzw. „operacje w szarej strefie”, obejmujące cyberataki czy sabotaż kabli podmorskich. Hsieh zaznaczył, że Tajwan ma doświadczenie w odpieraniu dezinformacji i działań poniżej progu otwartej wojny, które może dzielić z Europą.

– „Nasze doświadczenia w walce z operacjami w szarej strefie i dezinformacją mogą być cenne nie tylko dla nas, ale i dla europejskich partnerów” – podsumował.

Related Articles

Back to top button