Armia Pakistanu: 30 bojowników zabitych w nalotach po ataku, w którym zginęło 11 żołnierzy

Pakistańskie siły bezpieczeństwa zabiły 30 bojowników odpowiedzialnych za zasadzkę, w której w tym tygodniu zginęło 11 żołnierzy w pobliżu granicy z Afganistanem — poinformowała w piątek armia Pakistanu.
Według komunikatu wydanego przez biuro prasowe armii (Inter-Services Public Relations – ISPR), żołnierze zginęli podczas nocnej wymiany ognia w dystrykcie Orakzai, w której zginęło również 19 bojowników.
Armia przekazała, że siły bezpieczeństwa prowadzą serię „operacji odwetowych” przeciwko bojownikom pakistańskiego Talibanu odpowiedzialnym za „haniebny incydent” w Orakzai.
W trakcie działań w rejonie Jamal Maya w dystrykcie Orakzai zginęło 30 bojowników Tehreek-e-Taliban Pakistan (TTP) zaangażowanych w atak z 7 października po intensywnej wymianie ognia.
„Te udane operacje pomściły ten ohydny czyn i doprowadziły głównych sprawców przed wymiar sprawiedliwości” — przekazało ISPR w oświadczeniu. „Trwają operacje oczyszczające mające na celu wyeliminowanie wszelkich innych bojowników sponsorowanych przez Indie, którzy mogą przebywać w okolicy.”
Pakistański Taliban (TTP) oraz inne ugrupowania zbrojne w ostatnich miesiącach regularnie atakują konwoje i posterunki sił bezpieczeństwa, dokonują zabójstw na zlecenie oraz porwań funkcjonariuszy i urzędników państwowych.
Islamabad wielokrotnie oskarżał Afganistan o tolerowanie wykorzystywania swojego terytorium przez bojowników oraz Indie o wspieranie grup zbrojnych dokonujących ataków na Pakistan. Zarówno Kabul, jak i Nowe Delhi stanowczo zaprzeczają tym zarzutom.
W czwartek, według ISPR, w innej wymianie ognia w Dera Ismail Khan w północno-zachodnim Pakistanie zginął oficer pakistańskiej armii w stopniu majora oraz siedmiu bojowników.
Północno-zachodnie regiony plemienne Pakistanu stały się siedliskiem ekstremistów po inwazji USA na Afganistan po atakach z 11 września 2001 roku. Islamabad przeprowadził w ostatnich dwóch dekadach szereg operacji wojskowych mających na celu likwidację bojowników, jednak ci zdołali się przegrupować, a zagrożenie w trudnym, górzystym terenie wciąż się utrzymuje.