Wybuch bomby w Syrii: atak na autobus Ministerstwa Obrony zabił i ranił żołnierzy
DAMASZEK: W czwartek doszło do eksplozji bomby na autobusie należącym do syryjskiego Ministerstwa Obrony, w wyniku której zginęło i zostało rannych kilku żołnierzy – poinformowała państwowa telewizja Al-Ikhbariah.
Do ataku doszło na trasie łączącej miasta Dajr az-Zaur i Majadin we wschodniej Syrii, w regionie bogatym w złoża ropy naftowej, graniczącym z Irakiem.
Telewizja nie podała dokładnej liczby ofiar, informując jedynie, że wśród poszkodowanych byli żołnierze odpowiedzialni za ochronę obiektu naftowego.
Podejrzenia o działalność komórek Daesh
Żadna organizacja nie przyznała się do zamachu, jednak według źródeł bezpieczeństwa, okolica znana jest jako teren działania uśpionych komórek tzw. Państwa Islamskiego (Daesh).
Daesh, które w szczytowym okresie kontrolowało rozległe obszary Syrii i Iraku, zostało militarnie pokonane w 2019 roku, lecz jego bojownicy nadal przeprowadzają ataki partyzanckie na siły rządowe oraz konwoje wojskowe.
Nowe władze i stare napięcia
Obecne władze w Damaszku, kierowane przez tymczasowego prezydenta Ahmada Al-Sharaę – byłego przywódcę syryjskiego odłamu Al-Kaidy – pozostają w konflikcie z Daesh, które odrzuca ich legitymację i zapowiada kontynuację walki z „nowym reżimem”.
W ostatnich miesiącach atakowane były również konwoje wojskowe i posterunki w prowincjach Dajr az-Zaur i Homs. Według analityków, rosnąca liczba takich incydentów może świadczyć o odradzaniu się aktywności Daesh w regionach pustynnych wschodniej Syrii.
