USA dostarczą Ukrainie dane wywiadowcze do ataków dalekiego zasięgu na cele w Rosji – „WSJ”

Stany Zjednoczone po raz pierwszy przekażą Ukrainie dane wywiadowcze umożliwiające przeprowadzanie ataków rakietowych dalekiego zasięgu na rosyjską infrastrukturę energetyczną – poinformował w środę Wall Street Journal. Decyzja ma ułatwić Kijowowi uderzenia w rafinerie, rurociągi, elektrownie i inne obiekty kluczowe dla dochodów Kremla.
Według źródeł gazety, Biały Dom zaaprobował dodatkowy zakres wsparcia tuż przed tym, jak prezydent Donald Trump zasugerował w mediach społecznościowych, że Ukraina może „odzyskać całe swoje terytorium” dzięki wsparciu Unii Europejskiej. Była to znacząca zmiana retoryki amerykańskiego przywódcy na korzyść Kijowa.
Rozważane rakiety Tomahawk
USA mają również analizować ukraiński wniosek o przekazanie pocisków Tomahawk o zasięgu 2,5 tys. km, co pozwoliłoby razić cele w Moskwie i znacznej części europejskiej Rosji. Ukraina rozwija też własny pocisk dalekiego zasięgu o nazwie Flamingo, który jest we wczesnej fazie produkcji.
Naciski na sojuszników NATO
Według doniesień, Waszyngton zachęca sojuszników z NATO do podobnego wsparcia wywiadowczego. Trump równocześnie naciska na państwa europejskie, by całkowicie zaprzestały zakupów rosyjskiej ropy, uzależniając od tego zgodę na nowe, ostrzejsze sankcje wobec Moskwy.
Aby osłabić dochody Rosji z eksportu energii, administracja amerykańska rozważa także dodatkowe taryfy na import z Indii, które są dużym odbiorcą taniej rosyjskiej ropy, i prowadzi rozmowy z Turcją w sprawie ograniczenia jej zakupów.
Moskwa odpowiada
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow skomentował w zeszłym tygodniu, że to „suwerenne państwa same decydują, w jakich obszarach współpracują z Rosją”, sugerując, że Moskwa nie widzi powodu, by jej partnerzy handlowi ograniczali wymianę.
Presja G7
Decyzja USA zbiegła się z zapowiedzią ministrów finansów państw G7, że zaostrzą presję na Rosję, nakładając restrykcje na podmioty zwiększające zakupy rosyjskiej ropy i omijające dotychczasowe sankcje.
Rosja od początku inwazji w lutym 2022 roku finansuje działania wojenne głównie dzięki dochodom z eksportu ropy i gazu, co sprawia, że sektor energetyczny pozostaje głównym celem Zachodu.