Trump ostrzega przed „bardzo surowymi konsekwencjami”, jeśli Putin nie zakończy wojny w Ukrainie
Prezydent USA Donald Trump oświadczył w środę, że jeśli prezydent Rosji Władimir Putin nie zgodzi się zakończyć swojej wojny w Ukrainie po piątkowym szczycie na Alasce, czekają go „bardzo surowe konsekwencje”. Trump nie sprecyzował jednak, na czym miałyby one polegać.
Jego komentarz padł po wirtualnym spotkaniu z europejskimi przywódcami, w tym z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który powiedział uczestnikom, że Putin „blefuje” w kwestii chęci zawarcia pokoju.
„Próbuje wywierać presję przed spotkaniem na Alasce na całej linii frontu w Ukrainie. Rosja stara się pokazać, że może zająć całą Ukrainę” – stwierdził Zełenski.
Kanclerz Niemiec Friedrich Merz określił rozmowę liderów z Trumpem jako „konstruktywną i dobrą”.
Spotkanie Trump–Putin odbędzie się w piątek na Alasce. W Kijowie i wśród sojuszników Ukrainy rosną obawy, że obaj przywódcy mogą próbować narzucić warunki pokoju w trwającej od 3,5 roku wojnie.
Według Benjamina Jensena, starszego analityka ds. obrony i bezpieczeństwa w waszyngtońskim think tanku Center for Strategic and International Studies, spotkanie na amerykańskiej bazie wojskowej w tym tygodniu pozwala uniknąć protestów i zapewnia wysoki poziom bezpieczeństwa.
„Dla prezydenta Trumpa to świetny sposób, by pokazać siłę amerykańskiego wojska, a jednocześnie odizolować możliwość ingerencji ze strony opinii publicznej lub innych, licząc na to, że będzie to produktywny dialog” – powiedział Jensen.
Dodał, że taka lokalizacja umożliwia Trumpowi zacieśnianie relacji z Putinem, jednocześnie „demonstrując siłę militarną, by zyskać przewagę negocjacyjną i stworzyć warunki do ewentualnego drugiego spotkania”.
