Trump odwiedzi ośrodek detencyjny dla migrantów „Aligatorowe Alcatraz”

Prezydent USA Donald Trump we wtorek weźmie udział w oficjalnym otwarciu ośrodka detencyjnego dla migrantów, nazwanego „Aligatorowe Alcatraz”, zbudowanego na bagnach pełnych gadów na Florydzie.
Krytycy surowych działań Trumpa wobec migrantów uznają ten pomysł za nieludzki, a ekolodzy protestują przeciwko budowie ośrodka na terenie parku narodowego.
Jednak Biały Dom otwarcie przyjął przydomek nawiązujący do słynnego więzienia Alcatraz na wyspie w zatoce San Francisco – które Trump, nawiasem mówiąc, również chce ponownie otworzyć.
„Prowadzi tam tylko jedna droga, a jedyna droga wyjścia to lot w jedną stronę. Jest odizolowany i otoczony przez niebezpieczną dziką przyrodę i bezlitosny teren” – powiedziała rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt w poniedziałek.
Zapytana, czy obecność aligatorów to „element projektu”, Leavitt odpowiedziała: „Kiedy masz nielegalnych morderców, gwałcicieli i ohydnych przestępców w ośrodku otoczonym przez aligatory – tak, uważam, że to skuteczna forma odstraszania przed ucieczką.”
Choć urzędnicy administracji Trumpa rutynowo podkreślają, że celem są przestępcy z użyciem przemocy, wielu migrantów bez żadnych zarzutów również zostało objętych akcją.
Floryda, rządzona przez konserwatywnego republikanina Rona DeSantisa, ogłosiła w zeszłym tygodniu budowę ośrodka o szacunkowym koszcie 450 milionów dolarów.
Obiekt znajduje się na opuszczonym lotnisku w sercu rozległej sieci lasów namorzynowych, bagien i tzw. „rzek traw” tworzących obszar chroniony Everglades.
Park Narodowy Everglades to główne siedlisko aligatorów – ich populacja szacowana jest na około 200 000 osobników. Dorosłe mogą osiągać nawet 4,5 metra długości.
Ataki aligatorów na ludzi są na Florydzie stosunkowo rzadkie. Według Komisji ds. Rybołówstwa i Dzikiej Przyrody Florydy w latach 1948–2022 odnotowano 453 „niesprowokowane przypadki ugryzień”, z czego 26 zakończyło się śmiercią człowieka.
Jednak władze celowo podkreślają ryzyko. „Jeśli ktoś ucieknie, to poza aligatorami i pytonami niewiele na niego czeka” – powiedział niedawno prokurator generalny Florydy James Uthmeier, opisując obóz.
Dodał, że to „tania okazja do zbudowania tymczasowego ośrodka detencyjnego, bo nie trzeba inwestować wiele w ogrodzenie.”
Leavitt z Białego Domu poinformowała, że ośrodek będzie miał 5 000 łóżek, chociaż władze Florydy twierdzą, że będzie tam przetrzymywanych około 1 000 „kryminalnych obcokrajowców”.
Administracja Trumpa promuje „Aligatorowe Alcatraz” jako część kampanii na rzecz przyjęcia ogromnego projektu ustawy podatkowo-budżetowej, którą prezydent stara się przeforsować w Kongresie w tym tygodniu.
Projekt „One Big Beautiful Bill” przewiduje finansowanie represji imigracyjnych, w tym zwiększenie liczby miejsc w ośrodkach detencyjnych.
„Nie mogę się doczekać otwarcia” – powiedział Tom Homan, doradca Trumpa ds. imigracji. „Musimy uchwalić nasz Piękny Wielki Projekt – im więcej mamy łóżek, tym więcej złych ludzi aresztujemy.”
Kampania deportacyjna wpisuje się w szerszą strategię ostrej retoryki wobec migracji, w tym niedawne naloty w Los Angeles, które wywołały protesty przeciwko agencji ICE (Urząd Imigracyjny i Celny).