świata

Pożary lasów w zachodniej Turcji: dwie ofiary śmiertelne, mało znana grupa przyznaje się do podpaleń

 

Pożar lasów, który od siedmiu dni trawi różne regiony Turcji, doprowadził do śmierci drugiej osoby w prowincji Izmir na zachodzie kraju – poinformowała we wtorek państwowa agencja Anadolu. Tymczasem mało znana grupa, powiązana rzekomo z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK), przyznała się do dziesiątek podpaleń.

Drugą ofiarą pożaru został operator koparki, Ibrahim Demir, który zginął podczas akcji gaśniczej w dystrykcie Ödemiş. Wcześniej, w tym samym rejonie, zginął 81-letni mężczyzna przykuty do łóżka, który był sam w domu, gdy ogień dotarł do jego posesji. Była to pierwsza ofiara śmiertelna od początku fali pożarów.

Grupa nazywająca się „Dzieci Ognia” (Children of Fire) przyznała się do odpowiedzialności za „dziesiątki pożarów w sześciu tureckich miastach” – wynika z oświadczenia opublikowanego w internecie. Grupa ta, słabo znana opinii publicznej, twierdzi, że jest powiązana z zakazaną PKK, którą Turcja, Stany Zjednoczone i Unia Europejska uznają za organizację terrorystyczną. PKK, która w maju ogłosiła zakończenie 40-letniej rebelii i rozwiązanie struktur, nie skomentowała dotąd tego oświadczenia.

Strażacy kontynuowali walkę z ogniem z powietrza, wykorzystując helikoptery i samoloty do zrzutu wody nad górzystym terenem w Izmirze. Władze zamknęły niektóre drogi prowadzące do popularnego kurortu Çeşme – podała agencja Anadolu. W mediach pokazano nagrania przedstawiające płomienie rozciągające się wzdłuż głównej autostrady, do której przybywały cysterny z wodą.

Turcja, Grecja i inne kraje basenu Morza Śródziemnego znajdują się w tzw. „strefie pożarów” – regionie, który według naukowców jest szczególnie narażony na pożary w czasie gorących i suchych lat. Zmieniający się klimat sprawia, że pożary te są coraz bardziej niszczycielskie.

Minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya poinformował, że pożary na zachodzie Turcji zniszczyły około 200 domów, a poszkodowanym zapewniono alternatywne miejsca zakwaterowania. Około 50 tys. osób zostało tymczasowo ewakuowanych z terenów objętych ogniem, napędzanym przez wysokie temperatury, niską wilgotność i silne wiatry.

W czwartek wybuchły nowe pożary w południowej prowincji Antalya oraz w lasach w pobliżu Stambułu – największego miasta Turcji. Według Anadolu, służby zdołały opanować część z nich.

Related Articles

Back to top button