świata

Północnokoreańczyk zatrzymany po przekroczeniu granicy lądowej – informuje wojsko Korei Południowej

 

Północnokoreański cywil został zatrzymany po tym, jak w czwartek przekroczył silnie strzeżoną granicę lądową i wszedł na terytorium Korei Południowej – poinformowały w piątek południowokoreańskie Siły Zbrojne.

Jak przekazał Połączony Sztab Generalny Korei Południowej (JCS), mężczyzna przekroczył linię demarkacyjną (MDL) w zachodniej części Strefy Zdemilitaryzowanej (DMZ), która oddziela obie Koree i jest jednym z najmocniej zaminowanych obszarów świata.

– Wojsko zidentyfikowało osobę w pobliżu MDL i prowadziło działania śledząco-nadzorcze – przekazano w oświadczeniu JCS.

Po około 20 godzinach operacji, podczas której wykryto mężczyznę w czwartek między 3:00 a 4:00 rano czasu lokalnego, żołnierze skutecznie przeprowadzili standardową procedurę przechwycenia i zatrzymania.

Operacja miała miejsce w terenie trudnym do poruszania się ze względu na gęstą roślinność i obecność min lądowych. W ciągu dnia mężczyzna pozostawał niemal nieruchomy, a żołnierze podeszli do niego dopiero po zmroku.

Według informacji wojskowych, mężczyzna dobrowolnie podążył za żołnierzami, gdy zaproponowano mu bezpieczne wyjście ze Strefy Zdemilitaryzowanej.

Władze zapowiedziały śledztwo mające wyjaśnić szczegółowe okoliczności zdarzenia.

Zgodnie z obowiązującą procedurą, osoby z Korei Północnej, które trafiają na południe, są przekazywane służbom wywiadowczym Korei Południowej do dalszego przesłuchania i oceny.

To kolejny przypadek ucieczki obywatela Korei Północnej na południe w ostatnich miesiącach. W sierpniu ubiegłego roku północnokoreański żołnierz również przekroczył linię MDL i zbiegł na południe. W tym samym roku inny uciekinier dotarł drogą morską na wyspę Gyodong w pobliżu granicy morskiej między obiema Koreami.

Choć od czasu wojny koreańskiej w latach 50. XX wieku dziesiątki tysięcy obywateli Korei Północnej uciekło na południe – najczęściej przez Chiny i kraje trzecie – bezpośrednie ucieczki przez lądową granicę są rzadkością.

Po 2020 roku liczba takich przypadków jeszcze bardziej spadła, gdy Korea Północna szczelnie zamknęła swoje granice w obawie przed rozprzestrzenieniem się COVID-19, rzekomo wydając rozkaz strzelania do każdego próbującego przekroczyć granicę od strony Chin.

Południowokoreański sztab generalny poinformował w piątek, że nie zaobserwowano żadnej nietypowej aktywności wojskowej ze strony Północy.

Prezydent Korei Południowej Lee Jae Myung, który objął urząd w czerwcu, zapowiedział łagodniejsze podejście wobec Pjongjangu w porównaniu do swojego poprzednika Yoon Suk Yeola.

– Polityka i dyplomacja nie powinny być prowadzone emocjonalnie, lecz w sposób rozważny i logiczny – powiedział Lee w czwartek.

– Całkowite odcięcie dialogu to naprawdę nierozsądne działanie – dodał.

Related Articles

Back to top button