Po awarii prądu w Hiszpanii wraca debata o energii jądrowej i odnawialnej

Potężna awaria energetyczna, która 28 kwietnia dotknęła Półwysep Iberyjski, ponownie rozpaliła dyskusję w Hiszpanii na temat planów wycofania się kraju z energii jądrowej w miarę przechodzenia na odnawialne źródła energii.
W miarę jak miliony ludzi oczekują wyjaśnień przyczyn historycznej przerwy w dostawie prądu, pojawiły się pytania o zasadność likwidacji elektrowni jądrowych — stabilnego, choć kontrowersyjnego źródła energii — w sytuacji, gdy energia odnawialna bywa zmienna i nieprzewidywalna.
Premier Hiszpanii Pedro Sánchez odrzucił te zarzuty, apelując o cierpliwość, dopóki nie zakończy się dochodzenie w sprawie awarii. Zapowiedział, że jego rząd nie „odstąpi nawet o milimetr” od planu transformacji energetycznej.
Dlaczego energia jądrowa budzi kontrowersje?
Energia jądrowa to bezemisyjne źródło energii, wytwarzane poprzez rozszczepienie jąder atomowych, co uwalnia duże ilości energii. Według Międzynarodowej Agencji Energetycznej stanowi około 10% globalnej produkcji prądu.
Choć nie emituje gazów cieplarnianych, elektrownie jądrowe produkują odpady radioaktywne, z którymi nawet najbogatsze kraje mają trudności w zakresie ich bezpiecznego składowania.
Dlaczego Hiszpania planuje wyłączenie reaktorów?
W 2024 roku Hiszpania wyprodukowała około 57% swojej energii z odnawialnych źródeł (wiatr, słońce, hydro) i 20% z energii jądrowej. Rząd Sáncheza w 2019 roku zatwierdził plan zamknięcia pozostałych elektrowni jądrowych w latach 2027–2035. Celem jest osiągnięcie 81% energii elektrycznej z OZE do 2030 roku.
Premier zaznaczył, że cztery elektrownie jądrowe działające w dniu awarii nie pomogły w ponownym uruchomieniu sieci, a baterie i inne technologie stabilizują obecnie zmienne dostawy energii z wiatru i słońca.
Dlaczego pojawiły się wątpliwości?
Choć przyczyna awarii z 28 kwietnia nadal nie jest oficjalnie znana, jej skala — utrata 15 gigawatów, czyli ok. 60% krajowego zapotrzebowania w ciągu 5 sekund — wywołała niepokój co do stabilności sieci opartych głównie na energii słonecznej i wiatrowej.
Jak zauważył Gilles Thonet z Międzynarodowej Komisji Elektrotechnicznej, tradycyjne elektrownie nie tylko produkowały prąd, ale również stabilizowały sieć dzięki obracającym się turbinom.
Po awarii wzrosło zainteresowanie energią jądrową — według Google Trends liczba wyszukiwań hasła „nuklearna” w Hiszpanii znacznie wzrosła.
Hiszpańskie lobby jądrowe Foro Nuclear wezwało rząd do ponownego rozważenia planu wyłączenia elektrowni. Prezes organizacji Ignacio Araluce stwierdził, że reaktory „zapewniają stabilność i niezawodność”.
Czy więcej elektrowni jądrowych zapobiegłoby awarii?
Wielu ekspertów uważa, że na wyciąganie takich wniosków jest za wcześnie.
„Nie znamy przyczyny wahań” – powiedział Pedro Fresco, dyrektor generalny organizacji branżowej Avaesen. „Nie wiemy więc, co mogłoby je powstrzymać.”
Operator sieci Red Eléctrica wskazał, że źródłem problemu były dwa niezależne incydenty w stacjach transformatorowych na południowym zachodzie kraju.
Minister środowiska Sara Aagesen dodała, że 19 sekund przed awarią sieć wytrzymała już jedną przerwę w produkcji.
Premier Sánchez podkreślił w parlamencie, że nie ma „żadnych dowodów empirycznych” na to, że więcej energii jądrowej pozwoliłoby uniknąć awarii lub szybciej przywrócić zasilanie. Co więcej, wszystkie cztery elektrownie jądrowe zostały automatycznie odłączone po awarii, zgodnie z procedurami awaryjnymi.
„Energia jądrowa nie okazała się skutecznym rozwiązaniem w sytuacji, jaką przeżyliśmy 28 kwietnia” – powiedział premier i nazwał krytykę polityki energetycznej rządu „gigantyczną manipulacją”.