Ogromna operacja bezpieczeństwa podczas szczytu NATO zamienia części Hagi w twierdzę

Mieszkańcy, miłośnicy sztuki i dyplomaci często spotykają się na posiłek i drinka w historycznej Gastrobar Berlage, położonej za słynnym muzeum sztuki w Hadze. Jednak zwyczajny napływ gości niemal całkowicie zanikł, gdy wokół lokalu zaczęły powstawać ogrodzenia będące częścią wyjątkowo surowych środków bezpieczeństwa w związku ze spotkaniem przywódców NATO, które spowiło miasto ogromną operacją wojskowo-policyjną o kryptonimie „Orange Shield”.
Części zazwyczaj spokojnej Hagi, gdzie sekretarz generalny NATO Mark Rutte zwykł jeździć rowerem do pracy, jedząc przy tym jabłko, kiedy był premierem, zamieniają się w wojskową twierdzę.
— Miasto umarło — powiedziała właścicielka Berlage, Bianca Veenhof, patrząc na niemal pusty taras w środku środowego lunchowego szczytu.
Miejsca parkingowe zostały zablokowane przez nowe ogrodzenia, pracownicy biur w pobliżu zostali poproszeni o pozostanie w domach, a linie komunikacji miejskiej wokół terenu szczytu zostały przekierowane.
Miasto, które promuje się jako światowa stolica pokoju i sprawiedliwości z uwagi na obecność międzynarodowych trybunałów, staje się areną wzmożonych środków bezpieczeństwa i niedogodności związanych ze szczytem NATO, który odbędzie się 24–25 czerwca i zgromadzi liderów 32 państw, w tym prezydenta USA Donalda Trumpa.
Szczyt odbywa się w czasie rosnących napięć geopolitycznych i eskalacji konfliktów na Bliskim Wschodzie.
Połowa policji Holandii w służbie
W ramach największej w historii Holandii operacji zabezpieczenia wydarzenia, władze zamykają ulice, blokują przestrzeń powietrzną i wprowadzają ograniczenia w dostępie do wielu części miasta.
Tymczasowe barykady i stalowe ogrodzenia wokół centrum konferencyjnego World Forum to tylko część działań. Około 27 000 funkcjonariuszy policji – prawie połowa całej siły w kraju – oraz ponad 10 000 żołnierzy będzie czuwać nad bezpieczeństwem.
Żandarmeria wojskowa będzie ochraniać delegacje. Fregaty będą patrolować Morze Północne, samoloty F-35 i śmigłowce Apache wzbiją się w powietrze, a systemy obrony przeciwlotniczej będą w gotowości. Grupy saperskie przeszukają miejsce wydarzenia pod kątem ładunków wybuchowych.
Kolumny przewożące przywódców będą eskortowane przez wojskową policję na zamkniętych trasach z lotnisk do miejsc zakwaterowania. Cywilne drony zostaną zakazane w przestrzeni powietrznej wokół szczytu, ale policyjne i wojskowe będą aktywne nad miejscami zgromadzeń.
Obecna będzie także policja i oddziały prewencji podczas zapowiedzianych protestów, w tym próby zablokowania głównej autostrady prowadzącej do miasta.
Nie mniej ważne są środki związane z cyberbezpieczeństwem. Najwyższy rangą urzędnik ds. przeciwdziałania terroryzmowi odmówił podania szczegółów.
Na agendzie: wydatki NATO i Ukraina
Liderzy spotkają się we wtorek wieczorem na kolacji z królem Willem-Alexandrem w jego pałacu w lesie, a następnego dnia będą rozmawiać o nowym celu wydatków obronnych.
W czasie kolacji z rodziną królewską, ministrowie spraw zagranicznych i obrony państw NATO spotkają się w centrum konferencyjnym, by rozmawiać m.in. o wojnie na Ukrainie.
Podczas środowego spotkania szefów rządów omawiana będzie kwestia zwiększenia wydatków wojskowych – zgodnie z oczekiwaniami Donalda Trumpa, aby Europa sama troszczyła się o swoje bezpieczeństwo, podczas gdy USA skupiają się na Chinach i granicach wewnętrznych.
Haga znana z międzynarodowych trybunałów
Miejsce szczytu to centrum konferencyjne i teatr w pobliżu budynku dawnego trybunału ONZ ds. zbrodni w byłej Jugosławii, gdzie skazano m.in. Radovana Karadžicia i Ratko Mladicia.
W sąsiedztwie znajduje się także siedziba Organizacji ds. Zakazu Broni Chemicznej – laureatki Pokojowej Nagrody Nobla – oraz europejskich agencji ds. współpracy sądowej i policyjnej.
Niedaleko mieści się również Międzynarodowy Trybunał Karny, którego prokurator i czterech sędziów zostało objętych sankcjami przez Trumpa. Jeszcze bliżej znajduje się Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości ONZ, rozstrzygający spory między państwami.
Ucieczka od całego zamieszania
Wielu mieszkańców z okolic szczytu nie zamierza zostać i obserwować wydarzenia.
Na koniec tygodnia Berlage zamknie swój lokal i słoneczny taras na tydzień, ponownie otwierając się dopiero po zakończeniu szczytu NATO.
Veenhof szacuje, że przymusowe zamknięcie i gwałtowny spadek rezerwacji będą kosztować bistro do 150 000 euro utraconych przychodów.
Veenhof i jej partner Bauke van Schaik, który jest szefem kuchni w Berlage, mają już dość szczytu i uciekają z miasta na ten czas.
— Dobrzy przyjaciele mieszkają w Portugalii, więc jedziemy tam na kilka dni — powiedziała. — Będziemy trochę dalej od całej tej udręki i frustracji.