świata

Nastolatek–kaznodzieja, dziś domniemany sprawca masakry: kulisy ataku na Bondi

 

Stojąc w deszczu przed podmiejską stacją kolejową w Sydney, 17-letni wówczas Naveed Akram patrzy w kamerę i zachęca widzów, by szerzyli przesłanie islamu.

„Głoście wszędzie, że Allah jest Jeden… niezależnie od tego, czy pada deszcz, grad, czy świeci słońce” – mówi.

Na innym, później usuniętym nagraniu z 2019 roku, zamieszczonym przez Street Dawah Movement – islamską grupę społecznościową z Sydney – widać go, jak namawia dwóch chłopców, by częściej się modlili.

Dziś władze próbują odtworzyć drogę, jaką przeszedł nastolatek rozdający ulotki w pokojowej organizacji religijnej, by – jak się zarzuca – stać się jednym z najgroźniejszych masowych zabójców w historii Australii.

Akram, przebywający pod ścisłą ochroną w szpitalu po postrzeleniu przez policję, był krótko objęty dochodzeniem australijskich służb bezpieczeństwa wewnętrznego w 2019 roku ze względu na kontakty z osobami powiązanymi z Daesh, jednak wówczas uznano, że nie przejawia skrajnych poglądów.

– W kolejnych latach to się zmieniło – powiedział we wtorek minister spraw wewnętrznych Tony Burke.

Policja nie potwierdziła oficjalnie, że 24-letni Naveed Akram jest jednym z domniemanych napastników, którzy w niedzielę zabili 15 osób podczas żydowskiej uroczystości na plaży w Sydney. Lokalna prasa podaje, że drugim strzelcem był jego ojciec, 50-letni Sajid Akram, zastrzelony na miejscu przez funkcjonariuszy.

Władze poinformowały, że drugi napastnik to syn zastrzelonego mężczyzny i że jest on w stanie krytycznym w szpitalu.

Motywacja inspirowana Daesh

Premier Anthony Albanese oświadczył we wtorek, że atak najprawdopodobniej był inspirowany ideologią Daesh, choć nic nie wskazuje, by napastnicy działali z czyjegoś rozkazu.

Domowej roboty flagi Daesh znaleziono w samochodzie podejrzanych po niedzielnym zamachu. Policja poinformowała również, że obaj mężczyźni w ubiegłym miesiącu odwiedzili Filipiny, gdzie działają odłamy tej organizacji.

Rzecznik filipińskiego Biura Imigracyjnego oznajmił, że Akram – obywatel Australii – przyleciał do kraju 1 listopada wraz z ojcem podróżującym na indyjskim paszporcie.

Jako cel podróży wskazali Davao, główne miasto wyspy Mindanao, która ma za sobą długą historię islamskich rebelii. W 2017 roku doszło tam do wielomiesięcznego konfliktu między siłami rządowymi a dwiema grupami powiązanymi z Daesh. Zginęło ponad tysiąc osób, a milion zostało wysiedlonych. Wojsko twierdzi, że obecnie ugrupowania te są rozbite i osłabione.

Obaj mężczyźni opuścili Filipiny 28 listopada, dwa tygodnie przed niedzielnym atakiem, w którym użyto strzelb i karabinów dużej mocy.

„Nigdy nie zrobił niczego niezwykłego”

Lokalne media podają, że Akram, bezrobotny murarz, uczęszczał do szkoły średniej w dzielnicy Cabramatta, ok. 30 km od centrum Sydney, niedaleko obecnego domu rodziny w Bonnyrigg, przeszukanego przez policję po zamachu.

– W życiu bym nie pomyślał, nawet w ciągu stu lat, że on mógł coś takiego zrobić – powiedział dziennikowi Daily Mail były kolega z klasy, Steven Luong. – Był bardzo miłą osobą. Nigdy nie robił niczego dziwnego. Nawet nie przeszkadzał na lekcjach.

Po zakończeniu szkoły Akram coraz bardziej interesował się islamem: szukał nauczycieli i brał udział w kilku wydarzeniach Street Dawah Movement. Grupa potwierdziła, że występuje on na ich nagraniach.

„My, w Street Dawah Movement, jesteśmy przerażeni jego czynami i oburzeni jego kryminalnym zachowaniem” – napisano w oświadczeniu organizacji, dodając, że Akram uczestniczył w kilku wydarzeniach w 2019 roku, ale nigdy nie był jej członkiem.

Kilka miesięcy po publikacji nagrań Akram zgłosił się do nauczyciela Adama Ismaila, prosząc o lekcje arabskiego i naukę recytacji Koranu. Uczył się łącznie przez około rok.

Instytut językowy Ismaila zamieścił w 2022 roku – później usunięte – zdjęcie uśmiechniętego Akrama z certyfikatem recytacji Koranu.

– Nie każdy, kto recytuje Koran, rozumie go lub żyje zgodnie z jego nauką. Niestety, wydaje się, że tak jest w tym przypadku – powiedział Ismail w poniedziałkowym oświadczeniu wideo. – Bez wahania potępiam ten akt przemocy.

Wcześniejsze związki z Daesh nie zostały potwierdzone

Jak powiedział premier Albanese, dwóch mężczyzn, z którymi Akram był związany w 2019 roku, usłyszało zarzuty i trafiło do więzienia. Samego Akrama nie uznano jednak wtedy za osobę szczególnego zainteresowania.

Bez względu na to, w jaki sposób doszło do jego radykalizacji, droga Akrama – od nastoletniego wolontariusza rozdającego ulotki religijne do jednego z domniemanych sprawców najkrwawszej strzelaniny w Australii od dekad – okazała się zaskoczeniem nie tylko dla opinii publicznej, ale i dla służb.

– Wciąż bardzo intensywnie analizujemy przeszłość obu tych osób – powiedział w poniedziałek komisarz policji stanu Nowa Południowa Walia, Mal Lanyon. – Na tym etapie wiemy o nich bardzo niewiele.

Related Articles

Back to top button