Macron w Wietnamie apeluje o porządek światowy oparty na prawie

Prezydent Francji Emmanuel Macron wezwał w poniedziałek w Wietnamie do utrzymania światowego porządku „opartego na prawie”, rozpoczynając swoją wizytę w Azji Południowo-Wschodniej – regionie uwikłanym w konfrontację między Stanami Zjednoczonymi a Chinami.
Podczas wspólnego wystąpienia prasowego z wietnamskim prezydentem Luongiem Cuongiem w Hanoi, Macron podkreślił, że porządek oparty na zasadach prawnych jest niezbędny w czasie globalnej niestabilności i powrotu do retoryki siły i zastraszania.
Macron przedstawił Francję jako wiarygodną alternatywę dla Wietnamu, który znajduje się pomiędzy Waszyngtonem – grożącym ogromnymi cłami na eksport – a Pekinem, z którym łączy go zarówno handel, jak i spór terytorialny o Morze Południowochińskie.
Wspólna wizja, nowe umowy i inwestycje
Po przybyciu do Hanoi w niedzielę wieczorem – pierwszym przystanku sześciodniowej podróży, która obejmie też Indonezję i Singapur – Macron podkreślił wspólną wizję i dynamiczny rozwój Wietnamu, liczącego ponad 100 mln mieszkańców.
W poniedziałek podpisano około tuzina umów bilateralnych, m.in. w dziedzinie energetyki jądrowej, którą Wietnam chce rozwijać, by sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na energię.
Budżetowe linie lotnicze Vietjet ogłosiły także zakup 20 szerokokadłubowych samolotów Airbus A330-900, podwajając dotychczasowe zamówienie – transakcja szacowana jest na około 8 miliardów dolarów.
– „To nowy rozdział we współpracy naszych krajów… i ambicja, by napisać jeszcze odważniejszy rozdział w relacjach między Wietnamem a Francją oraz między ASEAN a Unią Europejską” – powiedział Macron.
Symboliczne gesty i trudne tematy
Prezydent Francji złożył hołd poległym w wojnie przeciwko kolonialnej okupacji francuskiej, odwiedzając pomnik w Hanoi, po czym spotkał się z prezydentem Cuongiem.
Następnie zjadł lunch z sekretarzem generalnym Partii Komunistycznej To Lamem, uważanym za najpotężniejszego polityka w Wietnamie. Wietnam to państwo jednopartyjne, które nie toleruje sprzeciwu i szybko tłumi krytykę.
Przed wizytą Macrona organizacja Human Rights Watch wezwała go do poruszenia kwestii pogarszającej się sytuacji praw człowieka.
Według HRW w Wietnamie przetrzymywanych jest ponad 170 więźniów politycznych, skazanych na mocy represyjnych ustaw za pokojową działalność demokratyczną.
Macron jednak znany jest z tego, że woli poruszać delikatne kwestie za zamkniętymi drzwiami, a nie publicznie.
Trzecia droga między USA a Chinami
Macron stara się przedstawić Francję jako „trzecią drogę” dla państw regionu, alternatywę wobec rywalizacji Waszyngtonu i Pekinu.
– „Wietnam znajduje się na pierwszej linii frontu napięć narastających na Morzu Południowochińskim” – powiedział jeden z francuskich dyplomatów AFP.
Hanoi podziela obawy USA co do rosnącej asertywności Chin, ale pozostaje też gospodarczo związane z Pekinem.
Wietnam został również zagrożony przez prezydenta Donalda Trumpa 46-procentowym cłem w ramach jego globalnej wojny handlowej.
Według francuskich doradców, strategia Macrona dla Indo-Pacyfiku zyskuje na znaczeniu, właśnie w odpowiedzi na politykę Trumpa. Prezydent ma bronić reguł międzynarodowego handlu, przeciwstawiając się „prawu dżungli, gdzie rządzi silniejszy”.
Dyplomacja bambusowa
Wietnam prowadzi tzw. „dyplomację bambusową” – elastyczne podejście mające zapewnić równowagę między Chinami a USA i utrzymanie dobrych relacji z głównymi mocarstwami świata.