Co najmniej 22 ofiary śmiertelne w Pakistanie, w tym na wiecu politycznym

We wtorek w Pakistanie doszło do trzech ataków, w których zginęły co najmniej 22 osoby – poinformowały władze. Wśród nich 11 ofiar śmiertelnych to uczestnicy wiecu politycznego w prowincji Beludżystan, gdzie zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze.
Do eksplozji doszło na parkingu stadionu w stolicy prowincji, Kweta, gdzie zebrały się setki członków Partii Narodowej Beludżystanu (BNP). Jak przekazało dwóch przedstawicieli władz prowincjonalnych, rannych zostało co najmniej 40 osób.
BNP prowadzi kampanię na rzecz większych praw i inwestycji w rozwój społeczno-gospodarczy ludności beludżystańskiej. Beludżystan, mimo że jest największą i najbogatszą w zasoby prowincją Pakistanu, należy równocześnie do najbiedniejszych regionów i od lat znajduje się na dole rankingów rozwoju społecznego.
Od 2014 roku Chiny realizują w regionie duże projekty infrastrukturalne w ramach inicjatywy „Jeden pas, jedna droga”. Wielu Beludżów twierdzi jednak, że korzyści płyną wyłącznie dla zewnętrznych inwestorów.
Seria ataków w Beludżystanie i Khyber Pakhtunkhwa
Tego samego dnia w Beludżystanie, w pobliżu granicy z Iranem, pięciu żołnierzy paramilitarnych zginęło, a czterech zostało rannych w wyniku eksplozji ładunku domowej roboty, gdy ich konwój przejeżdżał przez jeden z dystryktów – podał lokalny urzędnik.
Żadna grupa nie przyznała się do przeprowadzenia obu ataków. Według danych AFP, od 1 stycznia 2025 roku w atakach ugrupowań zbrojnych w Beludżystanie i sąsiedniej prowincji Chajber Pasztunchwa zginęło ponad 430 osób, głównie członków sił bezpieczeństwa.
Również we wtorek sześciu żołnierzy zginęło w wyniku ataku na siedzibę paramilitarną w mieście Bannu w prowincji Chajber Pasztunchwa. – „Zamachowiec-samobójca staranował bramę obozu pojazdem wypełnionym materiałami wybuchowymi, po czym do środka wdarło się pięciu kolejnych napastników” – powiedział przedstawiciel władz.
Strzelanina trwała 12 godzin i zakończyła się zabiciem wszystkich sześciu napastników. Do ataku przyznała się grupa Ittehad-ul-Mujahideen Pakistan.
Fala przemocy w regionie
Pakistańskie siły bezpieczeństwa od ponad dekady walczą z rebelią w Beludżystanie. Tylko w 2024 roku w regionie zginęło 782 ludzi. Wzrost przemocy pogłębia niestabilność kraju i stanowi poważne wyzwanie dla władz w Islamabadzie, które muszą równocześnie mierzyć się z napięciami etnicznymi, kryzysem gospodarczym i zagrożeniami terrorystycznymi.