Rozmaitości

Syn barona narkotykowego „El Chapo” przyzna się do winy za handel narkotykami w USA

 

Syn meksykańskiego barona narkotykowego Joaquína „El Chapo” Guzmána zgodził się przyznać do winy za handel narkotykami w Stanach Zjednoczonych w ramach ugody sądowej – wynika z dokumentów sądowych.

Ovidio Guzmán oskarżony jest o współudział w przemycie kokainy, fentanylu, heroiny, metamfetaminy i marihuany do USA poprzez frakcję kartelu Sinaloa, założonego przez jego ojca.

Federalne dokumenty sądowe datowane na 30 czerwca i podpisane przez Ovidia Guzmána, znanego także jako „Raton”, wskazują, że chce on przyznać się do winy, by zakończyć sprawę i zrezygnować z procesu w Illinois, gdzie obecnie przebywa w areszcie.

Według dokumentów z sądu w Chicago, przesłuchanie w sprawie przyznania się do winy zaplanowano na 9 lipca przed sędzią Sharon Johnson Coleman. Po nim sędzia wyznaczy termin ogłoszenia wyroku.

Amerykańskie władze oskarżają Ovidia i jego trzech braci o kierowanie grupą Los Chapitos – frakcją kartelu Sinaloa, którą administracja Donalda Trumpa uznała za globalną organizację terrorystyczną.

USA zarzucają czwórce braci przemyt fentanylu do Stanów Zjednoczonych – substancji, która według ekspertów odpowiada za dziesiątki tysięcy zgonów związanych z epidemią opioidową.

Ovidio Guzmán został wydany Stanom Zjednoczonym w 2023 roku, aby stanąć przed sądem w związku z zarzutami narkotykowymi. Dołączył tym samym do swojego ojca, jednego z najsłynniejszych na świecie handlarzy narkotyków, który odbywa karę dożywocia w amerykańskim więzieniu.

Kartel Sinaloa to jedna z sześciu meksykańskich grup przestępczych uznanych za organizacje terrorystyczne przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Inny syn „El Chapo”, Joaquín Guzmán López, został aresztowany po przylocie prywatnym samolotem do USA w lipcu zeszłego roku wraz ze współzałożycielem kartelu, Ismaelem „El Mayo” Zambadą, który twierdził, że został porwany.

Aresztowania doprowadziły do wewnętrznych walk w kartelu, w wyniku których w stanie Sinaloa, położonym w północno-zachodnim Meksyku, zginęło ponad 1200 osób, a 1400 uznano za zaginione.

W poniedziałek władze poinformowały, że na moście autostradowym w regionie, gdzie walczą ze sobą frakcje kartelu Sinaloa, znaleziono ciała 20 osób, z których kilka było ściętych.

Related Articles

Back to top button