Społeczeństwo

Sudan najbardziej zaniedbanym kryzysem humanitarnym 2025 roku

 

Sudan, pogrążony w brutalnym konflikcie i masowych przesiedleniach, został uznany za „najbardziej zaniedbany kryzys” 2025 roku w ankiecie przeprowadzonej wśród wiodących organizacji pomocowych.
Według badania, w którym wzięły udział 22 duże organizacje humanitarne, około 30 mln mieszkańców Sudanu – liczba zbliżona do populacji Australii – potrzebuje pomocy. Magazyny z żywnością i lekami są niemal puste, operacje pomocowe stoją na krawędzi załamania, a dwa miasta popadły już w stan klęski głodu.
„Kryzys w Sudanie powinien być na pierwszych stronach gazet każdego dnia” – powiedział dyrektor ds. działań humanitarnych Save the Children, Abdurahman Sharif. – „Dzieci żyją w koszmarze na oczach świata, a mimo to globalna społeczność wstydliwie odwraca wzrok”.
Sudan został wskazany jako najbardziej zaniedbany kryzys przez około jedną trzecią respondentów. Na drugim miejscu znalazła się Demokratyczna Republika Konga, często określana jako najbardziej krwawy konflikt od czasów II wojny światowej.
Organizacje humanitarne podkreślają, że mimo sporadycznego zainteresowania mediów, rzeczywista skala tragedii w Sudanie pozostaje „w dużej mierze niewidoczna”. ONZ określa sytuację w tym kraju jako największy kryzys humanitarny na świecie, jednak apel o 4,16 mld dolarów został sfinansowany zaledwie w jednej trzeciej.
Wojna, głód i masowe wysiedlenia
Walki między regularną armią Sudanu a paramilitarnymi Siłami Szybkiego Wsparcia (RSF), które wybuchły w kwietniu 2023 roku na tle rywalizacji o władzę, doprowadziły do największego kryzysu przesiedleńczego na świecie – 12 mln osób zostało zmuszonych do ucieczki z domów.
Organizacje alarmują o masowych naruszeniach praw człowieka, w tym okrucieństwie wobec dzieci, gwałtach i przymusowym wcielaniu do formacji zbrojnych.
„To, co dzieje się z dziećmi w Sudanie, jest niewyobrażalne – i dzieje się na ogromną skalę, praktycznie bezkarnie” – stwierdził Moussa Sangara, dyrektor operacji humanitarnych World Vision.
Szpitale i szkoły zostały zniszczone lub zajęte, a 21 mln ludzi zmaga się z ostrym niedożywieniem. Światowy Program Żywnościowy (WFP) ostrzega, że przy braku nowych środków finansowych będzie zmuszony ograniczać racje żywnościowe nawet dla społeczności dotkniętych głodem lub stojących na jego progu.
Przemoc, blokady oraz przeszkody biurokratyczne poważnie utrudniają dotarcie z pomocą do cywilów na terenach objętych walkami.
„To, czego jesteśmy świadkami w Sudanie, to akt oskarżenia wobec całej ludzkości” – ocenił regionalny dyrektor UNHCR Mamadou Dian Balde. – „Jeśli świat natychmiast nie zareaguje – dyplomatycznie, finansowo i moralnie – już katastrofalna sytuacja jeszcze się pogorszy, a cenę zapłacą miliony Sudańczyków i ich sąsiadów”.
Kryzysy w cieniu: DRC, Myanmar, Sahel
Respondenci ankiety podkreślali, że Sudan to tylko jeden z wielu dramatów, które pozostają poza światłymi reflektorów. Wskazywali także na dramatyczną sytuację m.in. w Demokratycznej Republice Konga, Mjanmie, Afganistanie, Somalii, krajach Sahelu i Mozambiku.
Szacuje się, że w samej DRC 7 mln osób jest wewnętrznie przesiedlonych, a 27 mln cierpi głód. Organizacje humanitarne zwracają uwagę na brutalne ataki na ludność cywilną, masowe gwałty oraz zaostrzający się konflikt na tle rosnącego zapotrzebowania świata na surowce potrzebne do produkcji technologii cyfrowych i „zielonej” energii.
„To największy kryzys humanitarny, o którym świat praktycznie nie mówi” – powiedział Patrick Watt, szef Christian Aid, opisując wioski, w których bojownicy kradną bydło, palą domy, wcielają chłopców do oddziałów zbrojnych i dopuszczają się przemocy seksualnej wobec kobiet i dziewcząt.
Norweska Rada ds. Uchodźców określiła DRC jako „studium przypadku globalnego zaniedbania”. „To zaniedbanie nie jest przypadkiem – to wybór” – podkreślił sekretarz generalny NRC Jan Egeland.
Szef pomocy humanitarnej ONZ Tom Fletcher wskazał z kolei Mjanmę jako najbardziej zapomniany kryzys, nazywając go „wielomiliardowym kryzysem działającym na oparach”. Apel o 1,1 mld dolarów został sfinansowany zaledwie w 17 procentach, mimo masowych przesiedleń, narastającego głodu i nieustającej przemocy.
„Mjanma staje się niewidzialna” – ostrzegł Fletcher, dodając, że choć świat szybko zareagował po wielkim trzęsieniu ziemi, „odwrócił wzrok od długotrwałego, wyniszczającego kryzysu, który trwa pod powierzchnią”.
„Świat odwraca się od człowieczeństwa”
Wielu przedstawicieli organizacji pomocowych zwraca uwagę, że kryzysy narastają w momencie, gdy Stany Zjednoczone i inni zachodni darczyńcy ograniczają finansowanie pomocy, mimo rosnących potrzeb.
„Wygląda na to, że świat odwraca się od człowieczeństwa” – stwierdziła Marta Valdes Garcia, dyrektorka ds. działań humanitarnych Oxfam.
Eksperci ostrzegają, że jeśli społeczność międzynarodowa nie zwiększy wsparcia – finansowego, politycznego i dyplomatycznego – najbardziej dotknięte kraje, takie jak Sudan, DRC czy Mjanma, staną w obliczu jeszcze głębszej katastrofy, której skutki będą odczuwalne daleko poza ich granicami.

Related Articles

Back to top button