Przygotowania do zwiększenia dostaw pomocy humanitarnej do Strefy Gazy

W niedzielę rozpoczęły się przygotowania do znacznego zwiększenia dostaw pomocy humanitarnej do zniszczonej wojną Strefy Gazy, w ramach nowego porozumienia o zawieszeniu broni, które wielu postrzega jako początek końca wyniszczającego, dwuletniego konfliktu między Izraelem a Hamasem.
Izraelski organ koordynujący pomoc humanitarną w Gazie (COGAT) poinformował, że liczba ciężarówek z pomocą, które wjadą na terytorium palestyńskie, ma wzrosnąć do około 600 dziennie, zgodnie z zapisami porozumienia.
Egipt zapowiedział wysłanie 400 ciężarówek z pomocą w niedzielę. Zanim jednak wjadą one do Gazy, muszą zostać skontrolowane przez izraelskie siły zbrojne.
Egipski Czerwony Półksiężyc przekazał, że pojazdy przewożą leki, namioty, koce, żywność i paliwo. Kolumny ciężarówek były widziane po egipskiej stronie przejścia w Rafah, po czym skierowano je na przejście Kerem Szalom w celu inspekcji przez izraelskich żołnierzy.
170 000 ton pomocy gotowych do wjazdu
Organizacja Narodów Zjednoczonych poinformowała, że ma przygotowane 170 000 ton żywności, leków i innych artykułów pomocowych, które mogą zostać natychmiast dostarczone do Gazy po otrzymaniu zgody Izraela.
Rzeczniczka Światowego Programu Żywnościowego (WFP), Abeer Etifa, przekazała, że pracownicy organizacji w niedzielę oczyszczali drogi w Gazie, by umożliwić sprawny transport pomocy.
Niepewna przyszłość Fundacji Pomocy Humanitarnej Gazy
Niejasny pozostaje los Gaza Humanitarian Foundation (GHF) – izraelsko-amerykańskiego kontraktora, który w maju zastąpił ONZ jako główny dostawca żywności w Strefie Gazy.
Według mieszkańców Rafah i centralnej Gazy punkty dystrybucyjne GHF zostały rozmontowane po ogłoszeniu zawieszenia broni.
Izrael i USA przedstawiały GHF jako alternatywny system mający uniemożliwić Hamasowi przejmowanie pomocy, jednak operacje fundacji spotkały się z chaosem. Setki Palestyńczyków zginęły od izraelskiego ostrzału, gdy próbowali dotrzeć do miejsc dystrybucji.
GHF przekazała, że niektóre punkty mogą zostać tymczasowo zamknięte w czasie przekazywania zakładników Izraelowi, ale długoterminowe plany działania pozostają bez zmian.
Powroty do zniszczonych miast
W niedzielę wielu Palestyńczyków zaczęło wracać do terenów, z których wycofały się wojska izraelskie, choć większość domów została zrównana z ziemią.
Zdjęcia satelitarne analizowane przez agencję AP pokazują kolumny samochodów jadących na północ, w stronę Gazy, wzdłuż nadmorskiej ulicy Al-Rashid. Widać również setki namiotów rozstawionych w pobliżu portu w Gazie, gdzie tysiące ludzi szukało schronienia przed bombardowaniami.
Ulice patrolowane są przez uzbrojoną policję palestyńską podlegającą Ministerstwu Spraw Wewnętrznych, która eskortuje ciężarówki z pomocą w miejscach, gdzie stacjonowały wcześniej izraelskie oddziały.
Ogromne zniszczenia i niepewna przyszłość
Wojna zniszczyła większość infrastruktury Strefy Gazy i zmusiła do ucieczki około 90% z jej dwóch milionów mieszkańców. Konflikt wywołał także protesty na całym świecie i oskarżenia o ludobójstwo, które Izrael stanowczo odrzuca.
Choć zawieszenie broni przyniosło chwilową ulgę, jego długofalowa trwałość pozostaje niepewna. Nadal nie ma jasności co do przyszłego modelu zarządzania Gazą i losu Hamasu po wojnie.
Szef palestyńskiej organizacji koordynującej działania pomocowe, Amjad Al-Shawa, ocenił, że potrzeba będzie około 300 000 namiotów, by tymczasowo pomieścić 1,5 miliona przesiedlonych osób.
„Nie mogliśmy uwierzyć w skalę zniszczeń,” powiedział 37-letni Rami Mohammad-Ali, który wraz z synem pieszo pokonał 15 kilometrów z Deir Al-Balah do Gazy.
„Cieszymy się, że możemy wrócić, ale widok ruin i ciał na ulicach odbiera radość,” dodał.