Prezydent Libanu apeluje do USA i Francji o naciski na Izrael w związku z planem rozbrojenia Hezbollahu

Prezydent Libanu Joseph Aoun wezwał w środę Stany Zjednoczone i Francję do wywarcia presji na Izrael, aby powstrzymał swoje ataki na Liban, podczas gdy armia libańska rozpoczyna realizację planu bezpieczeństwa mającego na celu rozbrojenie Hezbollahu i innych grup zbrojnych.
Apel padł podczas spotkania z francuskim wysłannikiem Jean-Yves Le Drianem, który przybył do Bejrutu z Arabii Saudyjskiej, by prowadzić rozmowy z najwyższymi przedstawicielami władz w sprawie wdrażanego planu. Spotkanie odbyło się w momencie, gdy Francja przygotowuje się do organizacji dwóch międzynarodowych konferencji na rzecz wsparcia armii libańskiej oraz odbudowy gospodarczej kraju.
Plan bezpieczeństwa
Aoun podkreślił, że rozpoczęty plan rozmieszczenia armii na południe od rzeki Litani, którego celem jest ograniczenie posiadania broni wyłącznie do struktur państwowych, zakłada usunięcie wszystkich grup zbrojnych – zarówno libańskich, jak i palestyńskich.
– „Trwająca okupacja przez Izrael części terytorium Libanu oraz jego odmowa odpowiedzi na międzynarodowe apele o zakończenie ataków uniemożliwiają armii pełne rozmieszczenie aż po granice międzynarodowe” – stwierdził prezydent.
Podkreślił, że każda presja ze strony Francji czy USA na Izrael, aby ten podporządkował się woli wspólnoty międzynarodowej, pozwoliłaby libańskiej armii dokończyć plan.
Aoun zaznaczył, że armia będzie kontynuować działania na całym terytorium, w tym stawiać posterunki kontrolne i konfiskować broń oraz amunicję od wszystkich stron.
Wsparcie Francji
Prezydent podziękował Francji za rolę w odnowieniu mandatu UNIFIL, zauważając, że przedłużenie go na rok i cztery miesiące jako siły operacyjnej, a następnie na rok jako początek wycofania z południa, „umożliwia uporządkowany proces wyjścia i daje armii libańskiej czas na wzmocnienie swoich zdolności”.
Wyraził również wdzięczność prezydentowi Emmanuelowi Macronowi za wysiłki w organizacji dwóch międzynarodowych konferencji, które – jak ocenił – stworzą odpowiednie warunki bezpieczeństwa dla odbudowy gospodarczej.
Reakcja Hezbollahu i dalsze ataki
Tymczasem izraelskie wojsko kontynuuje niemal codzienne ataki na Liban. W środę izraelskie samoloty zbombardowały rejony między Janta a Qousaya, w pobliżu granicy syryjskiej. Ataki dotknęły także Ansar, a w południowym Libanie zginął motocyklista Wassim Saeed Jabai, którego śmierć potwierdził Hezbollah.
Izraelskie radio wojskowe poinformowało, że celem była „fabryka i magazyn strategicznej broni Hezbollahu w Dolinie Bekaa”. Wojska izraelskie wysadziły również budynek szkoły dla osób z niepełnosprawnościami w przygranicznym miasteczku Ajta asz-Szaab.
Sekretarz generalny Hezbollahu szejk Naim Qassem ostro skrytykował plan rozbrojenia, wskazując na „trwającą izraelską agresję”.
– „Jak ten rząd może mówić o suwerenności i reprezentowaniu narodu, a jednocześnie wbijać nóż w plecy oporu? Dlaczego chce odebrać Libanowi źródło siły, nie mając alternatywnych środków obrony?” – pytał Qassem.
Oskarżył także USA o porzucenie gwarancji dotyczących wycofania się Izraela z okupowanych pozycji na południu, twierdząc, że Waszyngton dąży do podporządkowania Libanu w ramach projektu „Wielkiego Izraela”.
– „Rola oporu jest w interesie wszystkich” – podsumował, wzywając do dialogu i konsensusu: – „Nie pozwólmy, by wrogowie wykorzystali nasze podziały.”