Izrael zaatakował irański reaktor ciężkowodny w Araku i inne obiekty nuklearne

Izrael przeprowadził atak na irański reaktor ciężkowodny w Araku – podała w czwartek irańska telewizja państwowa.
Według doniesień, „nie było żadnego zagrożenia promieniowaniem”, a obiekt został już ewakuowany przed atakiem.
Izrael wcześniej ostrzegał, że uderzy w to miejsce i wezwał mieszkańców, aby opuścili okolicę. Ostrzeżenie pojawiło się w poście na X i zawierało zdjęcie satelitarne obiektu oznaczone czerwonym kółkiem – podobnie jak przy innych ostrzeżeniach poprzedzających ataki.
Wojsko izraelskie poinformowało, że czwartkowe naloty objęły Teheran i inne rejony Iranu, nie podając szczegółów. Później poinformowano, że Iran wystrzelił kolejną serię pocisków w kierunku Izraela i zaapelowano do mieszkańców o schronienie.
Rzecznik wojskowy przekazał, że siły izraelskie uderzyły w obiekty nuklearne w Buszehr, Isfahanie i Natanz, a także kontynuują ataki na dodatkowe instalacje. Buszehr to jedyna działająca elektrownia jądrowa Iranu, położona nad Zatoką Perską.
Jeden z izraelskich przedstawicieli stwierdził, że wcześniejsze doniesienia o ataku na miejsce w Buszehr były „błędne” – nie potwierdzono, że Izrael przeprowadził taki atak. Ze względu na wątpliwości dotyczące Buszehr, potwierdzono jedynie ataki na Natanz, Isfahan i Arak.
Uderzenie w Buszehr, znajdujący się blisko krajów Zatoki i obsługiwany częściowo przez rosyjskich ekspertów, oznaczałoby poważną eskalację konfliktu.
Siódmy dzień nalotów Izraela na Iran rozpoczął się dzień po tym, jak irański przywódca odrzucił wezwania USA do zaprzestania działań i ostrzegł, że zaangażowanie USA doprowadzi do „nieodwracalnych skutków”. Izrael jednocześnie złagodził część wewnętrznych restrykcji, co sugerowało zmniejszone ryzyko uderzeń rakietowych na jego terytorium.
Do tej pory izraelskie naloty były wymierzone w zakład wzbogacania uranu w Natanz, warsztaty wirówek pod Teheranem oraz obiekt nuklearny w Isfahanie. Uderzenia zabiły wielu brygadierów i naukowców nuklearnych.
Według irańskiej organizacji praw człowieka w Waszyngtonie, w Iranie zginęło co najmniej 639 osób (w tym 263 cywilów) oraz ponad 1 300 zostało rannych. W odwecie Iran wystrzelił około 400 pocisków i setki dronów, zabijając co najmniej 24 osoby w Izraelu i raniąc setki – część uderzyła w budynki mieszkalne w centralnym Izraelu, powodując poważne zniszczenia.
Reaktor ciężkowodny w Araku znajduje się około 250 km na południowy‑zachód od Teheranu.
Woda ciężka służy do chłodzenia reaktorów jądrowych, ale może produkować pluton, który może być wykorzystany w broni jądrowej. Daje to Iranowi inną opcję uzyskania bomby jądrowej, niezależnie od uranu wzbogacanego.
W ramach porozumienia nuklearnego z 2015 roku Iran zobowiązał się dostosować ten reaktor, by łagodzić obawy o proliferację.
W 2019 roku uruchomiono wtórny obieg reaktora ciężkowodnego, co nie naruszało warunków porozumienia.
Wówczas Wielka Brytania pomagała w przekształceniu reaktora w Araku, by ograniczyć produkcję plutonu, zastępując USA, które wycofały się z projektu po decyzji Trumpa z 2018 roku.
Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), nadzór nuklearnego ONZ, apelowała, by Izrael nie atakował irańskich obiektów nuklearnych. Inspektorzy MAEA odwiedzili Arak ostatnio 14 maja.
Z powodu ograniczeń narzuconych przez Iran, MAEA utraciła „ciągłość wiedzy” o produkcji wody ciężkiej, co oznacza brak absolutnej pewności co do produkcji i zapasów Iranu.
W ramach porozumienia Iran zgodził się sprzedać część wody ciężkiej Zachodowi – nawet USA zakupiły około 32 ton za ponad 8 mln USD. Było to jednym z punktów krytykowanych przez przeciwników porozumienia.