9 osób zginęło w Jemenie podczas odparcia ataku Al-Kaidy

Siły lojalne wobec międzynarodowo uznawanego rządu Jemenu poinformowały we wtorek, że odparły zmasowany atak Al-Kaidy na południu kraju, w wyniku którego zginęło dziewięć osób po obu stronach.
Zmasowany atak w prowincji Abyan
– Nasze siły zdołały udaremnić szeroko zakrojoną operację terrorystyczną, przeprowadzoną dziś rano przez członków organizacji Al-Kaida przeciwko siedzibie kompleksu rządowego w prowincji Abyan –
poinformował w oświadczeniu dowódca brygady Nasr Atef Al-Machouchi.
Według jego relacji, napastnicy zdetonowali dwa samochody pułapki, a następnie włamali się na teren kompleksu, gdzie doszło do starcia z żołnierzami.
– Pięciu zamachowców-samobójców noszących pasy z materiałami wybuchowymi zostało zabitych, podobnie jak czterech naszych żołnierzy – dodał dowódca.
Źródło medyczne z Abyan potwierdziło śmierć czterech żołnierzy oraz 15 rannych, którzy zostali przewiezieni do lokalnych szpitali.
Długa wojna i słabnąca aktywność Al-Kaidy
Rząd Jemenu, wspierany przez koalicję pod przywództwem Arabii Saudyjskiej, ma swoją siedzibę w południowym mieście Aden po tym, jak rebelianci Huti – wspierani przez Iran – przejęli stolicę Sana w 2014 roku.
Organizacja Al-Kaida na Półwyspie Arabskim (AQAP), powstała w 2009 roku z połączenia jemeńskich i saudyjskich struktur Al-Kaidy, była przez lata uważana przez Waszyngton za najgroźniejszy odłam tej sieci terrorystycznej.
AQAP wykorzystywała chaos wojny w Jemenie do rozszerzania swoich wpływów i przeprowadzania ataków zarówno na siły rządowe, jak i rebeliantów Huti.
W ostatnich latach liczba ataków znacząco spadła, jednak – jak podkreślają eksperci – grupa wciąż pozostaje aktywna w południowych prowincjach kraju, takich jak Abyan i Szabwa, gdzie wykorzystuje trudne warunki terenowe i słabe struktury bezpieczeństwa.