Senat USA zatwierdza Jareda Isaacmana na szefa NASA po politycznym zwrocie i konflikcie z Muskiem
Senat Stanów Zjednoczonych zatwierdził w środę miliardera-przedsiębiorcę Jareda Isaacmana na stanowisko administratora NASA, kończąc wielomiesięczną sagę, w której prezydent Donald Trump najpierw wycofał, a następnie ponownie zgłosił jego kandydaturę w cieniu sporu z Elonem Muskiem.
Isaacman został zatwierdzony w głosowaniu ponadpartyjnym stosunkiem głosów 67 do 30. Obejmie kierownictwo amerykańskiej agencji kosmicznej po nietypowym procesie nominacyjnym, naznaczonym burzliwymi relacjami Trumpa z wpływowymi liderami technologicznymi, w tym z Muskiem, który jest jego politycznym sojusznikiem, a zarazem bliskim partnerem biznesowym samego Isaacmana.
Trump po raz pierwszy wskazał Isaacmana na szefa NASA w ubiegłym roku, jednak w maju wycofał nominację po otwartym konflikcie z Muskiem dotyczącym m.in. polityki administracji wobec pojazdów elektrycznych oraz funkcjonowania kierowanego przez niego resortu Department of Government Efficiency (DOGE).
Musk, szef Tesli i SpaceX, był największym darczyńcą kampanii Trumpa w 2024 roku. Po objęciu władzy powołał zespół w ramach DOGE, który w błyskawicznym tempie przeglądał kontrakty federalne, infrastrukturę krytyczną i wydatki agencji rządowych, doprowadzając do masowych cięć wydatków na pomoc zagraniczną i zdrowie globalne oraz do redukcji zatrudnienia w administracji. Mimo to działania te nie przyniosły zakładanej redukcji deficytu budżetowego, a Musk popadł w konflikt z częścią członków gabinetu oraz samym prezydentem.
W listopadzie Trump niespodziewanie ponownie zgłosił kandydaturę Isaacmana. Do czasu wyboru stałego szefa NASA obowiązki administratora pełnił sekretarz transportu Sean Duffy.
Biznesmen u steru NASA
Jared Isaacman jest założycielem firmy Shift4 Payments, zajmującej się przetwarzaniem płatności i rozwiązaniami technologicznymi, oraz współzałożycielem przedsiębiorstwa lotniczego Draken International z Florydy. Prowadził interesy m.in. z Muskiem, współpracując z projektami powiązanymi z usługą Starlink i innymi przedsięwzięciami kosmicznymi.
Podczas drugiego przesłuchania przed senacką komisją w grudniu senator Gary Peters z Michigan poprosił Isaacmana o wyjaśnienie, co skłoniło Trumpa do zmiany decyzji oraz jakie gwarancje złożył w sprawie potencjalnych konfliktów interesów z Elonem Muskiem i SpaceX.
Isaacman odpowiedział, że „nie chciałby spekulować” na temat motywów prezydenta, podkreślając jednocześnie, że zobowiązał się do unikania konfliktu interesów. W liście z czerwca zapewnił, że w razie zatwierdzenia na stanowisko administratora NASA zrezygnuje z funkcji kierowniczych w swoich firmach prywatnych.
Kontrowersje i poparcie w Senacie
Część republikanów przyjęła z entuzjazmem wizję „biznesowego podejścia” do NASA, jaką prezentuje Isaacman, oraz jego propozycje dotyczące przyszłych misji i organizacji pracy agencji. Nowo wybrani senatorowie Partii Republikańskiej aktywnie lobbowali za jego kandydaturą.
Wielu demokratów wyrażało jednak obawy, wskazując na planowane koszty niektórych projektów oraz priorytety polityki kosmicznej administracji Trumpa. Krytycy zwracali uwagę na ryzyko nadmiernego podporządkowania działań NASA interesom sektora prywatnego.
Mimo to nominacja przeszła wyraźną większością głosów. Senator Tim Sheehy z Montany, republikanin, były komandos Navy SEAL i bliski sojusznik Isaacmana, stwierdził w oświadczeniu, że prezydent „dokładnie wybrał właściwego człowieka na właściwe miejsce”.
„Przez blisko 70 lat Stany Zjednoczone były liderem w eksploracji kosmosu. Prezydent Trump wie, jak ważne jest ponowne ożywienie NASA, abyśmy sięgnęli po nowe cele w największej znanej ludzkości przestrzeni. Jestem przekonany, że Jared Isaacman będzie niestrudzenie pracował, by Ameryka wygrała kosmiczny wyścig XXI wieku” – oświadczył Sheehy.
Isaacman obejmie stery NASA w momencie zacieśniającej się współpracy z sektorem prywatnym, zaawansowanych planów powrotu ludzi na Księżyc, przygotowań do przyszłych misji załogowych na Marsa oraz coraz ostrzejszej konkurencji ze strony Chin i innych potęg kosmicznych.



