Około 400 pasażerów opuściło Izrael na pokładach lotów wspomaganych przez USA
Stany Zjednoczone pomogły około 400 obywatelom USA i innym osobom opuścić Izrael od soboty, w związku z konfliktem z Iranem, i mają nadzieję na ewakuację kolejnych w najbliższych dniach — poinformował we wtorek wysoki rangą urzędnik Departamentu Stanu.

„Doskonale wiemy, że wciąż są wolne miejsca, że wciąż są obywatele USA chcący opuścić Izrael, a przestrzeń powietrzna nie jest niezawodnie otwarta. Sytuacja jest niezwykle dynamiczna” – powiedział urzędnik.
Departament Stanu przekazuje informacje dotyczące opuszczenia regionu oraz bezpieczeństwa ponad 27 000 osób — to wzrost z 25 000 w zeszłym tygodniu.
USA rozpoczęły w sobotę ograniczone loty ewakuacyjne dla obywateli amerykańskich, osób posiadających prawo stałego pobytu oraz ich najbliższych członków rodziny.
Urzędnik poinformował również, że tysiące osób opuściły Izrael drogą lądową do Jordanii, a kilkaset osób przez ostatnie dwa dni przekroczyło granicę z Egiptem. Kilka tysięcy obywateli USA popłynęło do Cypru na pokładach statków, głównie organizowanych przez program Birthright lub inne grupy prywatne.
Setki osób opuściły Iran przez Azerbejdżan – dodał urzędnik. Turkmenistan ograniczał wjazd obywateli USA, ale po weekendowych wysiłkach dyplomatycznych zaczęto ich wpuszczać.
Departament Stanu jest świadomy doniesień o zatrzymaniu kilku obywateli USA w Iranie, ale nie ma obecnie dodatkowych informacji do przekazania – zaznaczył urzędnik.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w poniedziałek, że Izrael i Iran osiągnęły porozumienie o zawieszeniu broni, mimo że odnotowano jego naruszenia.
Izrael przeprowadził niespodziewany atak 13 czerwca, uderzając w irańskie obiekty nuklearne i zabijając najwyższych dowódców wojskowych.
Irańskie rakiety odwetowe zabiły 28 osób w Izraelu.
Adam Goldstone, który dotarł we wtorek na Florydę po ewakuacji z Izraela w ramach operacji zorganizowanej przez gubernatora Rona DeSantisa i stanowy Departament Zarządzania Kryzysowego, powiedział, że jego rodzina próbowała opuścić kraj wszelkimi możliwymi sposobami, ale możliwości było niewiele.
„To było nie do opisania. Wyjechaliśmy w niedzielę rano. Były syreny. Pojechaliśmy autobusem aż do granicy z Jordanią. Spędziliśmy tam godziny, próbując się przedostać” – relacjonował Goldstone.
Floryda zleciła przeprowadzenie operacji organizacji Grey Bull Rescue z siedzibą w Tampie, zajmującej się ratowaniem Amerykanów z rejonów konfliktu, oraz stanowemu Departamentowi Transportu.
Jego żona, Donna Goldstone, powiedziała, że musieli uciekać do schronów ponad 25 razy.
„Nieprzespane noce przez ostatnie półtora tygodnia. To było naprawdę intensywne” – przyznała.