Mężczyzna oskarżony o próbę zamachu na Trumpa przeprasza potencjalnych ławników

FORT PIERCE, Floryda: Mężczyzna oskarżony o próbę zamordowania Donalda Trumpa podczas gry w golfa w ubiegłym roku na Florydzie stanął w poniedziałek przed grupą potencjalnych ławników i powiedział: „Przepraszam, że musieliście tu przyjść”.

Ryan Routh, ubrany w szarą marynarkę, czerwony krawat w białe paski i beżowe spodnie, sam reprezentuje się w procesie, który rozpoczął się w poniedziałek w sądzie federalnym w Fort Pierce.

„Dziękuję, że jesteście tutaj” – powiedział do pierwszej grupy 60 ławników po tym, jak sędzia federalna Aileen Cannon przedstawiła panelowi prokuratorów i oskarżonego.

Sędzia zgodziła się, by Routh prowadził własną obronę, ale nakazała, aby wyznaczeni adwokaci pozostali w pogotowiu jako pomoc prawna.

Podczas wcześniejszego posiedzenia, gdy omawiano pytania do ławników, Routh miał częściowo założone kajdany, jednak w czasie pierwszej sesji w poniedziałek po południu nie wydawał się skrępowany.

Cannon odrzuciła pytania, które Routh chciał zadać ławnikom, jako nieistotne. Dotyczyły one m.in. ich poglądów na temat Gazy, dyskusji o ewentualnym zakupie Grenlandii przez USA czy reakcji na żółwia na drodze.

Proces ma potrwać cztery tygodnie, choć prawnicy spodziewają się krótszego czasu. Selekcja ławy przysięgłych zajmie trzy dni, aby wybrać 12 członków i czterech zastępców. Rozpoczęcie mów otwierających zaplanowano na czwartek.

Proces toczy się niemal rok po tym, jak – według prokuratorów – agent Secret Service udaremnił próbę zamachu na Trumpa 15 września 2024 r. w jego klubie golfowym w West Palm Beach. Routh miał mierzyć z karabinu zza krzewów, ale agent dostrzegł go wcześniej i oddał strzały, zmuszając oskarżonego do porzucenia broni i ucieczki.

Świadek, który widział uciekającego mężczyznę, wskazał go funkcjonariuszom; Routh został aresztowany przy autostradzie.

Prokuratura ujawniła listę 33 dowodów, m.in. zdjęcia Routha z karabinem identycznym jak ten znaleziony na miejscu zdarzenia.

Routh, 59-letni były budowlaniec z Karoliny Północnej, w ostatnich latach mieszkał na Hawajach. Nazywał siebie „najemnikiem” i próbował angażować się w konflikty zbrojne – m.in. w Ukrainie, gdzie usiłował rekrutować bojowników z Afganistanu, Mołdawii i Tajwanu.

W przeszłości był wielokrotnie karany – w 2002 roku aresztowany za ucieczkę przed policją i barykadowanie się z bronią maszynową oraz ładunkiem wybuchowym, a w 2010 roku policja znalazła w jego magazynie ponad 100 skradzionych przedmiotów. W obu sprawach otrzymał zawieszone wyroki lub dozór kuratora.

Routh nie przyznaje się do winy w związku z federalnymi zarzutami o próbę zabójstwa kandydata na prezydenta, napaść na funkcjonariusza federalnego oraz liczne naruszenia prawa o broni. W osobnym procesie w stanie Floryda odpowiada również za terroryzm i usiłowanie zabójstwa.

Proces toczy się zaledwie dziewięć tygodni po innym ataku na Trumpa podczas wiecu w Pensylwanii, kiedy to kula drasnęła jego ucho.