Korea Północna: Kim Dzong Un nadzorował testy rakietowe symulujące nuklearne kontrataki przeciwko rywalom

Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un nadzorował testy systemów rakiet balistycznych krótkiego zasięgu, które miały symulować nuklearne kontruderzenia przeciwko siłom USA i Korei Południowej — podały w piątek północnokoreańskie media państwowe. Korea Północna ponownie oskarżyła swoich rywali o eskalowanie napięć poprzez wspólne ćwiczenia wojskowe.
Informacja pojawiła się dzień po tym, jak wojsko Korei Południowej wykryło wiele wystrzałów z wschodniego wybrzeża Korei Północnej i zasugerowało, że testy mogły również dotyczyć broni przeznaczonej na eksport do Rosji, prowadzącej wojnę na Ukrainie.
Oficjalna agencja prasowa KCNA podała, że czwartkowe testy obejmowały mobilny system rakiet balistycznych, najprawdopodobniej wzorowany na rosyjskim Iskanderze, oraz 600-milimetrowe wyrzutnie rakietowe, które południowokoreańscy eksperci klasyfikują jako rakiety balistyczne ze względu na ich napęd i zdolność do kierowanego lotu.
Oba systemy należą do rosnącego arsenału broni, którą Pjongjang określa jako zdolną do przenoszenia taktycznej broni jądrowej na potrzeby pola walki.
KCNA poinformowała, że celem testów było przeszkolenie jednostek operujących tymi systemami, aby mogły skutecznie realizować ataki w ramach północnokoreańskiego systemu kontroli broni jądrowej i zapewnić szybką reakcję na sytuację kryzysową z użyciem broni nuklearnej.
Agencja skrytykowała Stany Zjednoczone i ich „państwa wasalne” za rozszerzanie wspólnych ćwiczeń wojskowych na i wokół Półwyspu Koreańskiego, które — według Pjongjangu — są przygotowaniem do wojny nuklearnej. Podkreśliła, że czwartkowe starty pokazują „zdolność sił zbrojnych do szybkiej odpowiedzi”.
Według KCNA Kim zaznaczył potrzebę wzmocnienia roli sił nuklearnych zarówno w odstraszaniu, jak i prowadzeniu wojny, oraz wezwał do dalszego zwiększania gotowości bojowej i precyzyjnych zdolności uderzeniowych.
Południowokoreański Sztab Generalny poinformował, że między 8:10 a 9:20 rano w czwartek z rejonu miasta portowego Wonsan wystrzelono wiele pocisków różnego typu. Najdłuższy z nich przeleciał około 800 kilometrów.
Rzecznik Sztabu Generalnego Lee Sung Joon powiedział, że wystrzelenia mogły mieć na celu przetestowanie broni przeznaczonej na eksport, w kontekście kontynuowanego przez Pjongjang wsparcia dla rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie.
Minister obrony Japonii Gen Nakatani poinformował, że żaden z północnokoreańskich pocisków nie wpadł do japońskiej wyłącznej strefy ekonomicznej i nie odnotowano żadnych szkód wśród statków czy samolotów.
Była to pierwsza aktywność rakietowa Korei Północnej od 10 marca, kiedy to wystrzeliła kilka pocisków balistycznych tuż po rozpoczęciu corocznych wspólnych ćwiczeń wojskowych USA i Korei Południowej, oraz szósta próba rakietowa w tym roku.
Napięcia na Półwyspie Koreańskim narastają w ostatnich miesiącach, ponieważ Kim Dzong Un kontynuuje intensyfikację programu nuklearnego i rakietowego, a także wspiera Rosję poprzez dostarczanie jej broni i żołnierzy w trwającej wojnie na Ukrainie.
Czwartkowy test nastąpił dzień po tym, jak media północnokoreańskie poinformowały, że Kim wezwał zakłady zbrojeniowe do zwiększenia produkcji pocisków artyleryjskich, w kontekście pogłębiającego się sojuszu z Moskwą.