Izba Reprezentantów USA wzmacnia więzi z Europą, wbrew linii Trumpa w polityce zagranicznej
Amerykańska Izba Reprezentantów zatwierdziła w środę obszerną ustawę obronną wzmacniającą bezpieczeństwo Europy – co stanowi wyraźne upomnienie dla prezydenta Donalda Trumpa, który coraz mocniej grozi osłabieniem tradycyjnych więzi USA z sojusznikami i NATO.
Głosowanie, w którym udział wzięli przedstawiciele obu partii, odbyło się zaledwie kilka dni po publikacji nowej strategii bezpieczeństwa narodowego Białego Domu. Dokument ten został w Europie odebrany jako frontalny atak polityczny i ideologiczny, pogłębiający największy od lat rozdźwięk w relacjach transatlantyckich.
Na tle tej strategii, ustawa obronna o wartości 900 mld dolarów wyróżnia się zdecydowanie proeuropejskim kierunkiem i wyraźnym ograniczeniem uprawnień prezydenta do redukcji liczby wojsk, przenoszenia sprzętu oraz osłabiania misji powiązanych z NATO.
„Prezydent Trump i republikanie w Kongresie przywracają amerykańską siłę, bronią naszej ojczyzny, stoją u boku sojuszników i zapewniają, że Stany Zjednoczone pozostaną najpotężniejszą i najbardziej zdolną siłą militarną, jaką znał świat” – oświadczył przed głosowaniem spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson.
Strategia Białego Domu atakuje Europę
W ogłoszonej w zeszłym tygodniu strategii bezpieczeństwa narodowego Trump ostro skrytykował Europę jako kontynent „nadmiernie regulowany”, „cenzorski”, pozbawiony „wiary w siebie” i zagrożony „cywilizacyjnym unicestwieniem” w wyniku imigracji.
Administracja zarzuca państwom europejskim, że korzystają z „amerykańskiej hojności”, nie biorąc odpowiedzialności za własne bezpieczeństwo i przyszłość.
Dokument jawnie sprzyja partiom skrajnej prawicy w Europie, podając w wątpliwość zaangażowanie kontynentu na rzecz pokoju i sugerując, że bezpieczeństwo Europy nie jest już priorytetem USA.
Kongres idzie w przeciwną stronę
Ustawa obronna, czyli National Defense Authorization Act na 2026 r., przesłana teraz do Senatu, wyraźnie wzmacnia zaangażowanie USA na rzecz europejskich sojuszników. Zakłada zwiększenie środków na bezpieczeństwo państw bałtyckich oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO.
Pakiet jest jednocześnie jedną z najostrzejszych od lat deklaracji Kongresu, że Europa pozostaje kluczowym obszarem strategicznym dla Stanów Zjednoczonych.
Ustawa przewiduje kwotę o 8 mld dolarów wyższą, niż pierwotnie wnioskował Trump w maju.
Zapisano w niej m.in., że liczba amerykańskich żołnierzy rozmieszczonych w Europie nie może spaść poniżej 76 000 na więcej niż 45 dni, a wywóz kluczowego sprzętu wojskowego z kontynentu zostaje zablokowany.
Spór o nagrania z operacji przeciw przemytnikom narkotyków
Biały Dom poparł 3 086-stronicowy projekt, mimo zastrzeżeń do jego propoczyńskiej orientacji oraz do jednego z zapisów, który zobowiązuje Pentagon do przekazania Kongresowi nagrań wideo z morskich uderzeń na statki podejrzane o przemyt narkotyków w wodach Ameryki Łacińskiej.
Upowszechnienie nagrań stało się punktem zapalnym w sporze o przejrzystość między komisjami Kongresu a wojskiem. Parlamentarzyści narzekają na opóźnienia w udostępnianiu dokumentów oraz na rosnące wykorzystanie siły przez wojsko w operacjach antynarkotykowych.
Aby wymusić wykonanie przepisu, ustawodawcy zdecydowali, że 1/4 budżetu na podróże służbowe sekretarza obrony Pete’a Hegsetha zostanie wstrzymana do czasu dostarczenia nagrań – to rzadko spotykany, personalny środek nacisku, świadczący o wysokim poziomie frustracji w Kongresie.
Wsparcie dla sojuszników w Azji i Ukrainy
Ustawa zawiera również zapisy dotyczące bardziej tradycyjnych priorytetów bezpieczeństwa. Wprowadza nowe ograniczenia wobec ewentualnych redukcji 28 500 amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Korei Południowej, co jest sygnałem wsparcia dla Seulu w czasie niepewności co do długoterminowego zaangażowania USA w Azji Wschodniej.
Wobec chwiejnego poparcia administracji dla dalszej pomocy dla Ukrainy, projekt podtrzymuje także wsparcie wojskowe dla Kijowa, przeznaczając 400 mln dolarów na pomoc bezpieczeństwa – tak, by zapewnić minimalny poziom wsparcia nawet wtedy, gdy dodatkowe pakiety nadzwyczajnego finansowania ulegną opóźnieniu.
Federalna Narodowa Rada Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) ostrzegała wcześniej przed innym przepisem ustawy, który – jej zdaniem – mógłby osłabić kluczowe wymogi bezpieczeństwa lotniczego dla samolotów wojskowych operujących w ograniczonej strefie powietrznej nad Waszyngtonem.
Konserwatyści narzekają, ale bunt był mało prawdopodobny
Grupa twardogłowych konserwatystów rozważała sprzeciw wobec ustawy z powodu zapisów o pomocy dla Ukrainy oraz braku zakazu wprowadzenia cyfrowej waluty banku centralnego (CBDC).
Jednak wielowątkowa krytyka finalnej wersji NDAA jest w Kongresie czymś rutynowym, a poważna rebelia, która mogłaby pogrzebać całość pakietu, nigdy nie była realnym scenariuszem.
Mimo ostrej antyeuropejskiej retoryki Białego Domu, środowy głos Kongresu pokazał, że w Waszyngtonie nadal istnieje silne ponadpartyjne przekonanie, że bezpieczeństwo Europy i trwałość NATO leżą w żywotnym interesie Stanów Zjednoczonych.



