Australia „pewna” umowy z USA w sprawie okrętów podwodnych mimo przeglądu

Australia oświadczyła w czwartek, że jest „bardzo pewna” przyszłości porozumienia z USA, które zakłada wyposażenie jej marynarki wojennej w flotę okrętów podwodnych o napędzie atomowym, mimo że administracja Donalda Trumpa poddała układ przeglądowi.
Zawarte w 2021 roku porozumienie AUKUS łączy Australię, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone we wieloletnim partnerstwie strategicznym mającym przeciwdziałać rosnącej potędze militarnej Chin.
Celem AUKUS jest dostarczenie Australii nowoczesnych okrętów podwodnych o napędzie jądrowym z USA oraz współpraca w rozwoju zaawansowanych technologii wojskowych.
Rzecznik australijskiego Ministerstwa Obrony potwierdził w czwartek, że Stany Zjednoczone poinformowały Australię i Wielką Brytanię o zamiarze dokonania przeglądu porozumienia AUKUS.
Minister obrony Richard Marles powiedział, że jest „bardzo pewny”, iż Australia otrzyma amerykańskie okręty podwodne.
– Myślę, że ogłoszony przegląd nie jest zaskoczeniem – powiedział w rozmowie z publicznym nadawcą ABC.
– Jesteśmy tego świadomi od jakiegoś czasu i witamy to z zadowoleniem. To naturalne, że nowa administracja przeprowadza taki przegląd.
Australia planuje nabyć co najmniej trzy okręty klasy Virginia w ciągu najbliższych 15 lat, a docelowo ma rozpocząć ich produkcję własną.
Marynarka wojenna USA posiada obecnie 24 takie jednostki, zdolne do przenoszenia rakiet manewrujących, jednak amerykańskie stocznie mają trudności z osiągnięciem celu produkcji dwóch jednostek rocznie.
W Stanach Zjednoczonych pojawiają się głosy krytyki, dlaczego USA sprzedają okręty Australii, nie zaspokajając w pełni własnych potrzeb obronnych.
Marles przyznał, że zwiększenie produkcji okrętów klasy Virginia stanowi wyzwanie, ale dodał:
– Współpracujemy ściśle z USA, aby to się udało. I rzeczywiście widać poprawę.
Podkreślił, że Australia koncentruje się na „realizacji planu i jego dokończeniu”, jednocześnie krytykując poprzedni konserwatywny rząd za „chaotyczne zmiany” w strategii zakupu okrętów.
Na dzień przed ogłoszeniem udziału Australii w AUKUS w 2021 roku, ówczesny rząd nagle zerwał umowę z Francją na zakup konwencjonalnych okrętów podwodnych, co wywołało ostrą reakcję Paryża.
Sam program okrętów podwodnych w ramach AUKUS może kosztować Australię nawet 235 miliardów dolarów w ciągu 30 lat – według prognoz rządu – co wzbudziło liczne głosy krytyki.
Były premier z Partii Liberalnej, Malcolm Turnbull, wezwał do przeprowadzenia australijskiego przeglądu AUKUS, zwracając uwagę, że Wielka Brytania i USA już podjęły takie działania.
– Australia, która ma najwięcej do stracenia, nie przeprowadza żadnego przeglądu. Nasz parlament jak dotąd jest najmniej ciekawy i najmniej poinformowany. Czas się obudzić? – napisał na platformie X.
Były premier z Partii Pracy, Paul Keating, zagorzały krytyk AUKUS, stwierdził, że przegląd USA może „uratować Australię przed samą sobą”.
Australia powinna opracować własną strategię bezpieczeństwa, „zamiast dawać się ciągnąć w ogonie upadającego imperium atlantyckiego” – powiedział Keating.
– Przegląd jasno pokazuje, że USA zawsze stawiają swoje interesy narodowe na pierwszym miejscu. Ale rodzi się pytanie: dlaczego Australia nie robi tego samego?
Zdaniem analityka Instytutu Polityki Strategicznej Australii, Euana Grahama, każdy przegląd AUKUS przez USA niesie ze sobą ryzyko, szczególnie że jest to inicjatywa ery Bidena.
– To jednak zasadniczo korzystna umowa dla Stanów Zjednoczonych – zaznaczył Graham, przypominając, że Australia już inwestuje fundusze, by wesprzeć amerykańską produkcję okrętów podwodnych.
– Nie sądzę, by realistyczne było, żeby Australia – będąc już tak głęboko zaangażowana – mogła się z AUKUS wycofać – dodał.
– Nie ma planu B, który spełniałby wymagania. A ewentualne wycofanie zniszczyłoby reputację Australii w sposób nieodwracalny.