Grenlandia ma wiadomość dla reszty świata: Zapraszamy w odwiedziny

Grenlandia ma wiadomość dla reszty świata: Czekamy na was.
„Przyjedźcie do Grenlandii” – mówi Nukartaa Andreassen, pracownik firmy taksówek wodnych w stolicy kraju, Nuuk. „Poznajcie nas, dowiedzcie się o nas czegoś. Uwielbiamy was gościć. Kochamy opowiadać nasze historie i dzielić się naszą kulturą.”
Bogata w minerały arktyczna wyspa jest otwarta na turystykę. Rejsy z obserwacją wielorybów, wyprawy na wyspę maskonurów oraz wycieczki z przewodnikiem do odległych osad to dopiero początek tego, co Grenlandia oferuje odwiedzającym. Mieszkańcy chcą pokazać, co czyni tę wyspę wyjątkową – poza niedawnym dyplomatycznym konfliktem z prezydentem USA Donaldem Trumpem.
„Naszym celem i misją jest reprezentowanie Grenlandii i bycie jej ambasadorami” – mówi Casper Frank Møller, dyrektor generalny firmy Raw Arctic z siedzibą w Nuuk – „i pokazanie piękna, którego można tu doświadczyć.”
Branża turystyczna ma odnotować w tym roku boom dzięki uruchomieniu nowej trasy między Nuuk a Newark w stanie New Jersey. Pierwszy lot odbył się 14 czerwca i był pierwszym bezpośrednim połączeniem z USA na Grenlandię obsługiwanym przez amerykańskie linie lotnicze.
Podróż na Grenlandię
Przed otwarciem bezpośredniego połączenia pasażerowie z USA musieli przesiadać się w Islandii lub Danii. Zmiana ta przyniosła korzyść podróżnym takim jak Doug Jenzen, amerykański turysta lecący z New Jersey.
„Przyjechałem z zamiarem poznania naturalnych miejsc na największej wyspie świata, wspierając ekoturystykę i zrównoważone podróże, a przy okazji lokalną gospodarkę” – powiedział Jenzen.
Na wyspie mogą cumować statki wycieczkowe, ale przynoszą mniej zysków lokalnym przedsiębiorstwom, ponieważ pasażerowie śpią i zazwyczaj jedzą na pokładzie.
Według minister gospodarki Grenlandii, Naaji Nathanielsen, w 2024 roku wyspę odwiedziło około 150 000 turystów.
„Naprawdę chcemy rozwijać sektor turystyczny. Pasuje to do wielu mieszkańców Grenlandii” – dodała Nathanielsen. „Turystyka to dobre emocje. To dzielenie się kulturą, historią. To opowiadanie historii. A dla Inuitów to bardzo ważna część dziedzictwa.”
Efekt Trumpa
Grenlandia zyskała światową uwagę, gdy Donald Trump ogłosił na początku roku, że chce przejąć półautonomiczne terytorium duńskie – poprzez zakup, a być może nawet siłą.
Dania, sojusznik NATO, oraz Grenlandia odrzuciły te plany, podkreślając, że wyspa nie jest na sprzedaż, i potępiły doniesienia o amerykańskim zbieraniu tam danych wywiadowczych.
Pomimo napięć dyplomatycznych, Frank Møller z Raw Arctic widzi pozytyw.
„To niejako postawiło Grenlandię na mapie świata. I zdecydowanie jest to sytuacja, którą Raw Arctic wykorzystało na swoją korzyść” – powiedział.
Zaznaczył jednak, że rozwój turystyki powinien odbywać się w tempie, które uwzględnia głos i komfort około 56 000 mieszkańców wyspy.
Zgodziła się z nim Andreassen z Nuuk Water Taxi.
„Dla mnie bardzo ważne jest, aby opowiadać moją własną historię. Bo zawsze, gdy spotykam nowych ludzi, przedstawiam im całą Grenlandię” – powiedziała. „Ważne jest dla mnie, aby pokazywać naszą kulturę i naturę – nie przez telewizję, nie przez ludzi z innych krajów.”
„Niezapomniany moment”
W czerwcu Pinar Saatci, 59-letnia turystka z Turcji, zobaczyła podczas rejsu kilka wielorybów wynurzających się z oceanu.
„To bardzo ekscytujące być tutaj, po drugiej stronie świata, tak daleko od domu” – powiedziała. „To ekscytujący i niezapomniany moment.”
Risskov Rejser odwiedzała Grenlandię kilkakrotnie w ramach swojej duńskiej firmy turystycznej. Obawia się jednak wpływu inwazji turystów.
„Dla mnie najgorsze byłoby, gdyby rozpoczęła się masowa turystyka i ludzie przyjeżdżali tutaj, patrząc na Grenlandczyków jak na żywe muzeum” – powiedziała. „To musi odbywać się z szacunkiem i trzeba rozważyć konsekwencje.”