Społeczeństwo

„Wyciągaliśmy dzieci w kawałkach”: Izrael ostrzeliwuje Gazę

 

W porannym słońcu nad miastem brzęczały drony, gdy Palestyńczycy delikatnie wydobywali spod gruzów koc okrywający ciało – kolejną ofiarę nieustannych izraelskich nalotów na Gazę.

Sceny zniszczenia stały się codziennością w największym ośrodku miejskim Strefy Gazy, gdzie Izrael nasilał ataki powietrzne przed rozpoczęciem we wtorek długo zapowiadanego szturmu lądowego.

Nocne bombardowania zrównują z ziemią kolejne bloki mieszkalne. Mężczyzna usiłował wcisnąć głowę i dłoń pod betonową płytę, desperacko szukając ocalałych.

„W środku było około 50 osób, w tym kobiety i dzieci. Nie wiem, dlaczego to zbombardowali” – mówił Abu Abd Zaqout, dodając, że w budynku mieszkała rodzina jego wuja.

„Dlaczego zabijać dzieci śpiące spokojnie, zamieniając je w szczątki? Wyciągaliśmy je w kawałkach.”

Wokół miejsca ataku rozciągało się morze ruin, a ratownicy ginęli wśród stert zmiażdżonego betonu i metalu.

Rodziny próbowały pakować do samochodów resztki dobytku, manewrując po niemal nieprzejezdnych drogach zasypanych gruzem.

„W nocy zbombardowali całą dzielnicę – trzy domy i sąsiednie budynki. Wszystkie ofiary to dzieci, osoby starsze i kobiety. Wszyscy leżą pod gruzami” – mówił mieszkaniec Gazy Mohammed Al-Bardawil.

Palestyńska obrona cywilna poinformowała, że w nalocie zginęło co najmniej 12 osób, w tym dzieci, a „duża liczba cywilów” pozostaje uwięziona pod gruzami.

Izraelska armia, poproszona przez AFP o komentarz, zadeklarowała, że „spróbuje sprawdzić” doniesienia.

Ze względu na restrykcje medialne i trudności w dostępie do wielu obszarów AFP nie mogła niezależnie zweryfikować szczegółów ani bilansu ofiar.

„Nie ma już człowieczeństwa”

We wtorek Izrael potwierdził rozpoczęcie lądowej ofensywy na Gazę, twierdząc, że jego wojska wkraczają coraz głębiej do centrum miasta.

Według szacunków ONZ, w Gazie i jej okolicach mieszkało przed szturmem blisko milion ludzi. Armia izraelska twierdzi, że przed ofensywą uciekło ponad 350 tys. mieszkańców.

„Sytuacja jest już katastrofalna” – mówił 35-letni Ibrahim Al-Besheiti z dzielnicy Al-Sabra. – „Dźwięk samolotów nie ustaje, niebo pełne jest dronów i myśliwców. Strach jest ogromny, wielu wokół nas już uciekło. Nie wiemy, co się z nami stanie.”

Besheiti opowiadał, że fala uderzeniowa po nocnym bombardowaniu wybiła szyby w jego domu i wyrwała drzwi z futryn.

„Słyszeliśmy krzyki spod gruzów. To powtarzający się koszmar, który udowadnia, że na tym świecie nie zostało już człowieczeństwo” – mówił.

W północnej dzielnicy Sheikh Radwan 38-letnia Maysa Abu Jamaa relacjonowała, że ostrzał artyleryjski, ogień z pojazdów wojskowych i ataki dronów były nieustanne.

„Ogromna eksplozja w nocy wyrwała nas ze snu. Dzieci krzyczały w przerażeniu” – powiedziała. – „Żyjemy w ciemności i nie widzimy żadnej drogi wyjścia.”

Obrona cywilna podała, że od świtu izraelskie wojska zabiły co najmniej 36 osób na całym terytorium Gazy, gdzie wojna przeciwko Hamasowi trwa już prawie dwa lata.

Atak Hamasu na południowy Izrael w październiku 2023 r. zabił 1219 osób, głównie cywilów, i doprowadził do wzięcia 251 zakładników. Według danych ministerstwa zdrowia w Gazie, uznawanych przez ONZ za wiarygodne, izraelska ofensywa od tamtej pory pochłonęła co najmniej 64 964 ofiary, również głównie cywilne.

Related Articles

Back to top button