Irak chce deportować setki zatrzymanych kobiet i dzieci
Irak planuje odesłać do ojczyzn setki cudzoziemek i ich dzieci przetrzymywanych w irackich więzieniach – poinformowały w poniedziałek źródła dyplomatyczne, cytowane przez AFP. Proces ten, jak przyznają dyplomaci, będzie jednak długotrwały.
Inicjatywa nie obejmie kobiet skazanych na karę śmierci, ale dotyczyć będzie zarówno osób powiązanych z tzw. Państwem Islamskim (Daesh), jak i tych skazanych za pospolite przestępstwa – przekazał przedstawiciel irackich służb bezpieczeństwa.
Największą grupę zatrzymanych stanowią obywatelki Turcji, Azerbejdżanu i Rosji. W więzieniach przebywają także dwie Francuzki, w tym Djamila Boutoutaou, skazana w 2018 roku na 20 lat pozbawienia wolności za związki z Daesh.
Plan repatriacji
Rzecznik irackiego ministerstwa sprawiedliwości Ahmed Laibi poinformował w sobotę, że powołano specjalny komitet opracowujący plan repatriacji cudzoziemek oraz ich dzieci. Na jego czele stoi minister sprawiedliwości.
– W naszych zakładach karnych przebywają setki kobiet i dzieci – zaznaczył Laibi, dodając, że deportacje pozwoliłyby również zmniejszyć przeludnienie w więzieniach. Według danych resortu z lipca, więzienia w Iraku są wypełnione w 150 procentach.
Źródło sądowe podało, że obecnie w irackich więzieniach przebywa około 625 cudzoziemek i 60 ich dzieci, w większości związanych z Daesh. Ponadto tysiące Irakijczyków odbywają kary za powiązania z tą organizacją, często po przyspieszonych procesach – alarmują organizacje pozarządowe.
Trudności proceduralne
Dżihadyści zostali ostatecznie pokonani w Iraku w 2017 roku, po tym jak trzy lata wcześniej przejęli kontrolę nad dużą częścią północy i zachodu kraju.
W czwartek ministerstwo sprawiedliwości spotkało się z kilkoma zagranicznymi dyplomatami, aby omówić kwestie repatriacji.
– Nie sądzę, aby to mogło nastąpić bardzo szybko – powiedział AFP jeden z europejskich dyplomatów, zastrzegając anonimowość ze względu na wrażliwość tematu. – Repatriacja będzie możliwa tylko w ramach umów dwustronnych między państwami – dodał.
Dyplomata arabski potwierdził, że „takie procedury nie mogą być realizowane szybko”. Aby przyspieszyć proces z krajami, które nie mają podpisanych umów dwustronnych, władze irackie zaproponowały zastosowanie memorandów porozumienia. Takie rozwiązanie umożliwiłoby działanie władzy wykonawczej bez konieczności oczekiwania na ratyfikację parlamentu.
