Premier Salam: Liban odzyskał decyzje o wojnie i pokoju

Premier Libanu, Nawaf Salam, podkreślił, że państwo libańskie odzyskało wyłączne prawo do podejmowania decyzji o wojnie i pokoju.
„Te decyzje zapadają teraz w Bejrucie, w gabinecie ministrów, a nie gdziekolwiek indziej” – powiedział w obszernym wywiadzie dla Asharq Al-Awsat, którego pierwsza część ukazała się w sobotę.
„Nikt nie dyktuje nam, co mamy robić – ani Teheran, ani Waszyngton” – dodał.
Rozbrojenie Hezbollahu i prawo do protestów
Salam odniósł się do decyzji rządu o rozbrojeniu wspieranego przez Iran Hezbollahu i ograniczeniu prawa do posiadania broni wyłącznie do państwa. Przyznał, że obywatele mają prawo do protestów, także zwolennicy Hezbollahu, ale zaznaczył, że blokowanie głównych dróg – zwłaszcza prowadzącej do jedynego działającego lotniska w Bejrucie – jest niedopuszczalne.
Premier ujawnił, że próby blokad zostały już udaremnione przez armię.
Jedność rządu i proces decyzyjny
Zapytany, czy ministrowie szyiccy mogą podać się do dymisji w związku z decyzją o rozbrojeniu Hezbollahu, odparł: „Rząd jest zjednoczony, ale to nie znaczy, że wszyscy ministrowie podzielają tę samą opinię we wszystkim”. W przypadku braku konsensusu decyzje zapadają w drodze głosowania.
Relacje z USA i propozycje Barraka
Salam odniósł się również do propozycji specjalnego wysłannika USA Toma Barraka. Jak ujawnił, rząd otrzymał „zlibanizowaną” wersję dokumentu, do którego współtworzenia przyczynili się on sam, prezydent Joseph Aoun i przewodniczący parlamentu Nabih Berri. Dokument przewiduje m.in. natychmiastowe zakończenie działań zbrojnych, całkowite wycofanie się Izraela z terytorium Libanu, powrót przesiedleńców i odbudowę kraju.
„Niech ktoś mi powie, które z tych punktów budzą sprzeciw? Czy ktoś jest przeciwny powrotowi przesiedleńców, czy odbudowie? Dlaczego więc ten hałas wokół decyzji rządu?” – pytał premier.
Stosunki z Iranem i Syrią
Salam zdradził, że podczas rozmowy z Alim Laridżanim ostro zareagował na krytykę Iranu wobec decyzji rządu. „Relacje muszą opierać się na wzajemnym szacunku i nieingerencji w sprawy wewnętrzne” – podkreślił.
W kontekście Syrii premier wyraził gotowość do „otwarcia nowego rozdziału” we wzajemnych stosunkach, m.in. w zakresie zwalczania przemytu narkotyków i zabezpieczenia granicy.
Relacje z Arabią Saudyjską i krajami Zatoki
Premier określił stosunki z Arabią Saudyjską jako „historyczne i strategiczne”. Wyraził nadzieję na zniesienie zakazu podróżowania Saudyjczyków do Libanu i podkreślił, że Liban może być naturalnym partnerem dla regionu w erze inwestycji w sztuczną inteligencję i nowe technologie.
Walka z korupcją
Salam zapewnił, że wojna z korupcją „już się rozpoczęła”. Dwóch ministrów zostało oskarżonych, jeden trafił do więzienia, a wobec sędziów i urzędników toczą się kolejne postępowania. „Mamy projekt odbudowy kraju, który musi opierać się na reformach” – powiedział.
Krytyka i groźby wojny domowej
Premier odniósł się również do kampanii oszczerstw w internecie, gdzie oskarżano go m.in. o „zdradę i syjonizm”. Uznał, że takie działania są „niebezpieczne, ponieważ mogą prowadzić do podsycania napięć społecznych”. „Ci, którzy straszą wojną domową, powinni najpierw zająć się usunięciem broni, która jest źródłem tego konfliktu” – podsumował.