Nocne izraelskie naloty na Gazę zabiły 81 osób — liczba ofiar wciąż rośnie
Co najmniej 81 osób zginęło w wyniku nocnych izraelskich nalotów na Strefę Gazy, poinformowali w środę przedstawiciele szpitali. Liczba ofiar śmiertelnych rośnie z godziny na godzinę — mimo że obowiązuje rozejm wynegocjowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Według palestyńskiej obrony cywilnej, wśród zabitych znalazło się 22 dzieci, a także kobiety i osoby starsze. Około 200 osób zostało rannych.
Rzecznik obrony cywilnej Mahmoud Bassal opisał sytuację w Gazie jako „katastrofalną i przerażającą”, dodając, że naloty są „jawnym naruszeniem umowy o zawieszeniu broni”.
„Izraelskie naloty uderzyły w namioty osób przesiedlonych, domy oraz okolice jednego ze szpitali” – przekazał Bassal w rozmowie z AFP.
Izrael odpowiada na śmierć żołnierza
Izraelskie siły rozpoczęły ataki we wtorek, oskarżając Hamas o naruszenie rozejmu i ostrzał izraelskich żołnierzy w Gazie. Choć nie ujawniono, gdzie dokładnie doszło do incydentu, Hamas zaprzeczył udziałowi w ataku, twierdząc, że „nie ma z nim nic wspólnego”.
W środę izraelska armia poinformowała, że jeden z jej żołnierzy zginął w walkach w południowej Gazie.
Prezydent Donald Trump bronił izraelskich działań, mówiąc:
„Zabili izraelskiego żołnierza, więc Izrael odpowiedział. I miał do tego prawo. Ale nic nie zagrozi trwającemu rozejmowi” — powiedział dziennikarzom na pokładzie Air Force One w trakcie swojej azjatyckiej podróży.
Wiceprezydent JD Vance zapewnił wcześniej, że rozejm „nadal obowiązuje, mimo incydentów zbrojnych”.
Szpitale przyjmują dziesiątki ofiar
Szpital Al-Shifa w Gazie poinformował, że jedna z bomb spadła na jego zaplecze, zabijając co najmniej 21 osób, w tym 7 kobiet i 6 dzieci. Dyrektor placówki, dr Mohammed Abu Selmia, ostrzegł, że wielu z 45 rannych jest w stanie krytycznym, w tym 20 dzieci.
Z kolei szpital Al-Awda w Nuseirat przyjął ciała kilku kolejnych ofiar, w tym czworga dzieci.
Spór o ciała zakładników
W cieniu nowych nalotów trwa narastający kryzys wokół zwrotu ciał izraelskich zakładników.
Hamas ogłosił, że opóźni przekazanie kolejnych szczątków, oskarżając Izrael o eskalację, która „utrudnia poszukiwania i ekshumacje”.
Dotąd Hamas zwrócił 16 z 28 ciał zakładników, zgodnie z rozejmem obowiązującym od 10 października. Jednak izraelskie władze zarzuciły Hamasowi manipulacje, twierdząc, że w poniedziałek przekazał „częściowe szczątki osoby, której ciało odzyskano już dwa lata temu”.
Rzeczniczka rządu Shosh Bedrosian oskarżyła Hamas o „sfingowanie odkrycia grobu”, mówiąc, że grupa „zakopała szczątki w ziemi, a następnie przekazała je Czerwonemu Krzyżowi jako nowe znalezisko”.
Forum Rodzin Zakładników i Zaginionych zaapelowało do władz w Jerozolimie o „zdecydowaną reakcję” i oskarżyło Hamas o ukrywanie informacji o losie pozostałych ofiar.
Hamas: „Chcemy przekazać ciała, ale bombardowania to utrudniają”
Rzecznik Hamasu Hazem Qassem odrzucił zarzuty, mówiąc, że izraelskie bombardowania całkowicie zmieniły krajobraz Gazy, przez co „trudno zlokalizować miejsca pochówku”.
„Ruch Hamas jest zdeterminowany, by przekazać wszystkie ciała zakładników tak szybko, jak to możliwe, gdy tylko zostaną odnalezione” – powiedział Qassem.
Strach przed powrotem wojny
W Gazie mieszkańcy coraz bardziej boją się, że pokój jest chwilowy.
„Teraz znów oskarżają Hamas o zwłokę. To pretekst do wznowienia wojny” – powiedział 60-letni Abdul-Hajj Al-Hajj Ahmed w rozmowie z AFP.
„Chcemy odpocząć. Ale czuję, że wojna wróci.”
Bilans ofiar wojny izraelsko-palestyńskiej, trwającej od października 2023 r., przekroczył już 68 tysięcy zabitych w Gazie, według danych palestyńskiego ministerstwa zdrowia uznawanych przez ONZ za wiarygodne.
Pomimo zawieszenia broni, każda noc przynosi kolejne ofiary i zniszczenia, a humanitarna katastrofa w Strefie Gazy pogłębia się z każdym dniem



