polityka

Libańska armia przeprowadza specjalną operację – eliminacja trzech notorycznych baronów narkotykowych w Baalbeku

 

Dowództwo libańskiej armii potwierdziło w środę śmierć trzech najbardziej poszukiwanych i niebezpiecznych handlarzy narkotyków w kraju, którzy zginęli w wyniku starcia zbrojnego z jednostkami wojskowymi w Baalbeku.

Operacja, określona przez libańskie media jako „ważny punkt zwrotny w walce z narkotykami” oraz „jasny sygnał dla zbiegów, że era bezkarności dobiega końca”, została przeprowadzona niespełna 24 godziny po decyzji rządu o zleceniu armii opracowania planu rozbrojenia nielegalnych formacji zbrojnych do końca roku i przedstawienia go władzom do końca sierpnia.

Armia poinformowała, że „podczas pościgu za pojazdem z poszukiwanymi członkami rodziny Zeaiter w dzielnicy Sharawneh w Baalbeku, doszło do wymiany ognia, w wyniku której zginęli przestępcy”.

Zabici zostali zidentyfikowani jako: Ali Monzer Zeaiter, Abbas Ali Saadoun Zeaiter i Fayyad Salem Zeaiter. Byli poszukiwani za szereg poważnych przestępstw, w tym zabójstwa żołnierzy, porwania, zbrojne ataki na posterunki wojskowe i patrole oraz rozboje z użyciem broni.

Dyrekcja ds. informacji wojskowej poinformowała, że „poszukiwani od lat zajmowali się handlem narkotykami na dużą skalę w różnych regionach Libanu, przyczyniając się do wzrostu przestępczości, w szczególności wśród młodzieży”.

Poprzednie próby ich schwytania kończyły się fiaskiem, a w niektórych przypadkach dochodziło do ranienia żołnierzy.

Dowództwo armii zdementowało doniesienia, jakoby w trakcie operacji celowano w domy lub krewnych poszukiwanych, bądź że doszło do starć między mieszkańcami a wojskiem.

Baalbek pozostaje pod silnym wpływem potężnych klanów plemiennych, z których wiele stanowiło przez lata zaplecze polityczne dla Hezbollahu. Wiele poszukiwanych osób korzysta z ochrony zarówno partii, jak i powiązań plemiennych.

Dzielnica Sharawneh, objęta operacją, to znane schronienie dla dziesiątek handlarzy bronią i narkotykami, wyposażonych często w rakiety i karabiny maszynowe. Obszar ten jest zamkniętą strefą pod wpływem złożonych układów plemiennych, trudną do penetracji przez służby bezpieczeństwa.

Świadkowie twierdzili, że armia użyła podczas operacji dronów do przeprowadzania precyzyjnych uderzeń.

Ali Monzer, uważany za jedną z kluczowych postaci w handlu narkotykami w Dolinie Bekaa, przez lata unikał aresztowania mimo setek nakazów zatrzymania. Był podejrzewany o przemyt, porwania i zbrojne ataki. Pięć lat temu przeniósł się do dzielnicy Sharawneh.

Źródło wojskowe ujawniło, że „operacja była wynikiem wielotygodniowej obserwacji jego ruchów. Celem było nie tylko jego schwytanie, ale także zadanie poważnego ciosu sieciom narkotykowym zakorzenionym w Sharawneh”.

Ali Monzer był zamieszany w atak na patrol armii w 2022 roku, w wyniku którego zginął sierżant, a kilku żołnierzy zostało rannych. Choć sam został wówczas postrzelony, zdołał zbiec mimo ciężkich ran.

24 lipca armia ponownie namierzyła go za pomocą drona, podejrzewając, że przemieszcza się w pojeździe terenowym z innymi poszukiwanymi. Dron wystrzelił pocisk, który unieruchomił pojazd, ale Monzer zdołał uciec przed przybyciem sił lądowych.

W środę Hezbollah wydał oświadczenie potępiające decyzję Rady Ministrów z wtorkowego posiedzenia, zakładającą ograniczenie prawa do posiadania broni wyłącznie do instytucji państwowych. Partia oskarżyła rząd premiera Nawafa Salama o „popełnienie ciężkiego błędu, który odbiera Libanowi możliwość oporu wobec Izraela i spełnia cele, których Tel Awiw nie osiągnął militarnie”.

Hezbollah zaznaczył jednak w tym samym oświadczeniu gotowość do „dialogu mającego na celu zakończenie izraelskiej agresji na Liban, wyzwolenie okupowanych terytoriów i odbudowę państwa”.

Tymczasem izraelska armia kontynuowała ataki na Hezbollah. W mieście Touline dron uderzył w motocykl, zabijając dziecko i raniąc jego ojca.

We wtorek późnym wieczorem izraelski nalot uderzył w pojazd w rejonie Baalbeku, rzekomo należący do członka Hezbollahu. Według rzecznika izraelskiej armii, Avichaya Adraee, zabity, Hossam Qassem Ghorab, miał koordynować działania bojowników w Syrii i planować ataki rakietowe na Wzgórza Golan.

Related Articles

Back to top button