Izrael szpiegował siły USA w centrum koordynującym pomoc dla Gazy
Londyn, 8 grudnia 2025 r.
Izrael prowadził szeroko zakrojone działania inwigilacyjne wobec amerykańskich żołnierzy zaangażowanych w mechanizm dostarczania pomocy do Strefy Gazy – podał dziennik „The Guardian”, powołując się na źródła zaznajomione z sytuacją.
Chodzi o Civil-Military Coordination Center (CMCC) w południowym Izraelu, uruchomione w październiku jako wspólne ciało odpowiedzialne za monitorowanie zawieszenia broni i nadzór nad wjazdem pomocy humanitarnej do zniszczonej wojną enklawy.
Nagrywanie spotkań i interwencja strony amerykańskiej
Według źródeł, w centrum dochodziło do jawnego i tajnego rejestrowania spotkań, co doprowadziło do napięć między partnerami.
Dowódca strony amerykańskiej w CMCC, generał Patrick Frank, wezwał swojego izraelskiego odpowiednika i miał jasno zażądać: „Nagrywanie musi się tutaj skończyć”.
W CMCC uczestniczą także przedstawiciele innych państw, m.in. Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pracownicy oraz delegacje krajów partnerskich również mieli zgłaszać zastrzeżenia dotyczące skali izraelskiego nadzoru w centrum.
Izrael zachowuje kontrolę nad dostępem pomocy
Gdy CMCC rozpoczęło działalność, część mediów w USA i Izraelu sugerowała, że Izrael przekazuje część uprawnień w ręce Amerykanów. Jednak – jak twierdzi cytowany urzędnik USA – pomimo znacznych wpływów Waszyngtonu to Izrael w praktyce nadal sprawuje kontrolę nad tym, co wjeżdża do Gazy.
Amerykańscy specjaliści, w tym eksperci logistyczni, którzy przybyli do centrum, mieli nadzieję na znaczące zwiększenie skali dostaw. Szybko odkryli jednak, że największą przeszkodą nie są kwestie techniczne czy inżynieryjne, lecz szeroka lista izraelskich ograniczeń dotyczących tzw. towarów o podwójnym zastosowaniu.
Za „dual-use” uznawano m.in. tak podstawowe produkty jak:
tyczki do namiotów,
chemikalia do uzdatniania wody.
Holenderski minister spraw zagranicznych David van Weel powiedział, że w CMCC został poinformowany o „jednej z barier dual-use, która miała zostać zniesiona w wyniku prowadzonych tam rozmów”.
Ograniczenia w dostawach wywoływały coraz szerszą krytykę społeczności międzynarodowej, która wskazywała, że to właśnie izraelskie restrykcje są główną przeszkodą w dotarciu pomocy do Strefy Gazy.
Według źródeł, władze izraelskie blokowały także tak podstawowe artykuły jak ołówki i papier – potrzebne palestyńskim uczniom – nie podając publicznie uzasadnienia.
Brak Palestyńczyków w CMCC i weto wobec kontaktów
Pomimo zaproszeń wystosowanych do organizacji pomocowych i dyplomatów, wiele z nich pozostaje sceptycznych wobec udziału w pracach CMCC.
Jednym z powodów jest całkowity brak palestyńskiej reprezentacji w centrum. Nawet próby strony amerykańskiej, by umawiać wideokonferencje z przedstawicielami władz palestyńskich, miały być blokowane przez izraelski personel.
Źródła cytowane przez „The Guardian” wskazują, że zarówno charakter izraelskiego nadzoru, jak i zakres kontroli nad dostawami pomocy, podważają zaufanie do mechanizmu, który miał służyć transparentnej i skutecznej koordynacji wsparcia dla mieszkańców Gazy.



