Izrael: „Hamas zostanie rozbrojony” po propozycji „zamrożenia” broni
Izrael oświadczył w czwartek, że zgodnie z amerykańskim planem pokojowym dla Strefy Gazy ruch Hamas zostanie rozbrojony, po tym jak jeden z czołowych liderów ugrupowania zasugerował jedynie „zamrożenie” broni zamiast pełnego jej złożenia.
– W ramach 20-punktowego planu nie ma dla Hamasu przyszłości. Organizacja terrorystyczna zostanie rozbrojona, a Gaza zdemilitaryzowana – powiedział izraelski urzędnik, cytowany przez AFP.
Hamas: zamrożenie tak, rozbrojenie nie
Dzień wcześniej jeden z liderów Hamasu, Chalid Maszal, w rozmowie z katarską telewizją Al-Dżazira stwierdził, że ruch jest gotów rozważyć „zamrożenie” lub „magazynowanie” broni, ale odrzuca żądanie całkowitego rozbrojenia, zawarte w planie forsowanym przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
– Idea całkowitego rozbrojenia jest dla ruchu oporu (Hamasu) nie do przyjęcia. Proponuje się raczej zamrożenie czy składowanie broni, by dać gwarancje, że z Gazy nie będzie wychodzić żadna eskalacja militarna wobec okupanta – powiedział Maszal.
Dodał, że właśnie ten pomysł omawiany jest z mediatorami i – jego zdaniem – przy „pragmatycznym podejściu” USA mógłby zostać zaakceptowany przez administrację w Waszyngtonie.
– Rozbrojenie dla Palestyńczyka oznacza odebranie mu duszy. Do tego celu trzeba dojść inną drogą – podkreślił.
Kruchy rozejm i trójfazowy plan
Wspierane przez USA zawieszenie broni, obowiązujące od 10 października, zakończyło wojnę rozpoczętą po śmiertelnym ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r. Rozejm pozostaje jednak kruchy – obie strony niemal codziennie zarzucają sobie naruszenia jego warunków.
Porozumienie składa się z trzech faz. Premier Izraela Benjamin Netanjahu sugerował ostatnio, że negocjacje zbliżają się do wejścia w drugi etap.
W tej fazie wojska izraelskie miałyby się dalsze wycofać z pozycji w Gazie, a ich miejsce zająłaby międzynarodowa siła stabilizacyjna (ISF). Hamas z kolei miałby złożyć broń.
Netanjahu ma jeszcze w tym miesiącu spotkać się w USA z prezydentem Trumpem, by omówić „kolejne kroki” we wdrażaniu rozejmu.
Hamas jasno jednak sygnalizuje, że nie zgadza się na oddanie całego arsenału.
Wymiana więźniów i los ostatniego zakładnika
W pierwszej fazie porozumienia palestyńskie ugrupowania zbrojne zobowiązały się do wypuszczenia 48 pozostałych zakładników – żywych i zabitych – przetrzymywanych w Strefie Gazy. Dotychczas przekazano wszystkich, z wyjątkiem jednego ciała.
W zamian Izrael uwolnił blisko 2 000 palestyńskich więźniów i przekazał ciała setek zabitych Palestyńczyków.
Izrael podkreśla, że warunkiem przejścia do drugiego etapu ma być zwrot ciała ostatniego zakładnika z Gazy, Izraelczyka Rana Gwiliego.
Spór o siły międzynarodowe w Gazie
Kwestia międzynarodowych sił w Strefie Gazy również pozostaje punktem spornym. Maszal zadeklarował, że Hamas nie sprzeciwia się rozmieszczeniu sił międzynarodowych lub stabilizacyjnych wzdłuż granicy Gazy z Izraelem – na wzór misji UNIFIL w południowym Libanie.
– Nie mamy nic przeciwko międzynarodowym siłom na granicy, które oddzielałyby Gazę od okupacji – powiedział.
Zaznaczył jednak, że obecność takich sił wewnątrz samej Strefy Gazy byłaby w oczach Palestyńczyków równoznaczna z „okupacją”.
– W palestyńskiej kulturze i świadomości obecność międzynarodowych wojsk w Gazie oznacza siły okupacyjne – stwierdził.
Maszal argumentował, że gwarantem braku eskalacji z terytorium Gazy mogliby być mediatorzy oraz państwa arabskie i islamskie.
– Zagrożenie pochodzi od syjonistycznego tworu, nie z Gazy – dodał, odnosząc się do Izraela.
Izrael utrzymuje, że niezależnie od propozycji Hamasu i trwających rozmów mediacyjnych, jego celem pozostaje pełna demilitaryzacja Strefy Gazy i odebranie Hamasowi możliwości działania jako zbrojnej siły.



