Iran grozi odwetem za amerykańskie ataki, Izrael kontynuuje naloty

Teheran zagroził w poniedziałek poważnymi konsekwencjami w odpowiedzi na amerykańskie ataki na irańskie obiekty jądrowe, gdy wojna między Iranem a Izraelem weszła w jedenasty dzień mimo międzynarodowych wezwań do deeskalacji.
Tymczasem trwają intensywne ataki powietrzne — w Izraelu zawyły syreny alarmowe, a dziennikarze AFP donieśli o serii eksplozji słyszanych nad Jerozolimą.
Armia izraelska poinformowała, że zaatakowała wyrzutnie rakiet w zachodnim Iranie oraz „sześć irańskich lotnisk wojskowych” na terenie całego kraju, niszcząc myśliwce i śmigłowce.
Prezydent Donald Trump oświadczył, że amerykańskie samoloty bojowe użyły bomb penetrujących („bunker buster”) do zbombardowania obiektów w Fordo, Isfahanie i Natanz, twierdząc, że uderzenia „unicestwiły” irańskie zdolności jądrowe.
Inni urzędnicy zaznaczyli jednak, że jest zbyt wcześnie, by ocenić rzeczywisty wpływ nalotów na irański program nuklearny, który Izrael i część państw Zachodu uznają za zagrożenie egzystencjalne.
Rzecznik sił zbrojnych Iranu, Ebrahim Zolfaghari, powiedział w państwowej telewizji, że „wrogi akt” USA, następujący po ponad tygodniu izraelskich bombardowań, „toruje drogę do rozszerzenia wojny w regionie”.
„Bojownicy islamu wymierzą wam poważne i nieprzewidywalne konsekwencje w ramach silnych i precyzyjnych operacji wojskowych” – ostrzegł.
Rynki światowe zareagowały nerwowo – ceny ropy skoczyły w poniedziałek rano o ponad 4%. Chiny wezwały zarówno Iran, jak i Izrael do powstrzymania eskalacji konfliktu, ostrzegając przed możliwymi skutkami gospodarczymi.
Oman, kluczowy mediator w zamrożonych rozmowach nuklearnych między USA a Iranem, potępił ataki USA i wezwał do spokoju.
Ministerstwo spraw zagranicznych Iranu oskarżyło Waszyngton o zdradę dyplomacji.
„Przyszłe pokolenia nie zapomną, że Irańczycy byli w trakcie procesu dyplomatycznego z krajem, który teraz prowadzi z nami wojnę” – powiedział rzecznik resortu, Esmaeil Baqaei.
Wielka Brytania, Francja i Niemcy zaapelowały do Iranu, by „nie podejmował żadnych dalszych działań, które mogłyby zdestabilizować region”.
Podczas gdy świat oczekuje na odpowiedź Iranu, najwyższy przywódca ajatollah Ali Chamenei nazwał izraelskie bombardowania rozpoczęte 13 czerwca „wielkim błędem”.
Amerykański sekretarz stanu Marco Rubio wezwał Chiny do pomocy w powstrzymaniu Iranu przed zamknięciem Cieśniny Ormuz — kluczowego szlaku dla 20% światowej podaży ropy.
W obliczu irańskich gróźb wobec amerykańskich baz w regionie, Departament Stanu USA wydał globalny alert dla obywateli amerykańskich za granicą.
W centrum Teheranu w niedzielę protestujący machali flagami i skandowali hasła przeciwko atakom USA i Izraela.
W prowincji Semnan, na wschód od stolicy, 46-letnia gospodyni domowa Samireh powiedziała AFP: „Jestem naprawdę zszokowana tymi atakami. Semnan jest bardzo daleko od atakowanych obiektów nuklearnych, ale bardzo martwię się o ludzi, którzy mieszkają w pobliżu.”
Prezydent Iranu Masud Pezeshkian powiedział, że amerykańskie naloty dowodzą, że Waszyngton stoi za izraelską kampanią przeciwko Iranowi i zapowiedział odwet.
Po tym, jak Pentagon zapewnił, że celem interwencji USA nie jest obalenie rządu Iranu, Trump zasugerował coś innego.
„Nie jest politycznie poprawne używać terminu ‘zmiana reżimu’ – napisał Trump na Truth Social. – Ale jeśli obecny reżim irański nie jest w stanie ‘UCZYNIĆ IRANU WIELKIM PONOWNIE’, to dlaczego nie miałoby dojść do zmiany reżimu?”
Kilka godzin później podkreślił ponownie skuteczność ataków:
„Zniszczenia we wszystkich obiektach nuklearnych w Iranie były ogromne, co pokazują zdjęcia satelitarne. Unicestwienie to trafne określenie!” – napisał, nie udostępniając jednak wspomnianych zdjęć.
Podczas konferencji prasowej w Pentagonie generał Dan Caine poinformował, że „wstępna ocena zniszczeń wskazuje na bardzo poważne uszkodzenia wszystkich trzech celów”.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział tymczasem, że bombardowania zakończą się „gdy osiągniemy cele, czyli zniszczenie zdolności jądrowych i rakietowych Iranu”.
„Jesteśmy bardzo, bardzo blisko ich realizacji” – oznajmił.
Według ministerstwa zdrowia Iranu, izraelskie ataki zabiły ponad 400 osób. Z kolei ataki Iranu na Izrael spowodowały śmierć 24 osób – podają dane oficjalne.
Rafael Grossi, dyrektor Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), powiedział na nadzwyczajnym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, że w obiekcie w Fordo widoczne są kratery, ale nie udało się jeszcze ocenić zniszczeń podziemnych.
„Zbrojne ataki na obiekty jądrowe nigdy nie powinny mieć miejsca” – dodał.
Irański minister spraw zagranicznych Abbas Araghchi, który ma spotkać się w poniedziałek z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, oskarżył USA o „wysadzenie w powietrze” procesu dyplomatycznego przez interwencję w wojnie.
Choć Rosja potępiła izraelskie i amerykańskie naloty, nie zaoferowała pomocy wojskowej i umniejszyła znaczenie umowy o strategicznym partnerstwie, podpisanej z Teheranem kilka miesięcy temu.
W niedzielę Rosja, Chiny i Pakistan rozesłały projekt rezolucji do członków Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywający do „natychmiastowego zawieszenia broni” w Iranie.