Irak broni paktu bezpieczeństwa granicznego z Iranem mimo sprzeciwu USA

Ambasada Iraku w Waszyngtonie oświadczyła w środę, że Bagdad ma prawo samodzielnie zawierać umowy z dowolną stroną, podkreślając pełną suwerenność kraju, mimo krytyki ze strony USA.
Jak przekazała Iraqi News Agency (INA), w komunikacie podkreślono, że Irak „ma prawo zawierać porozumienia zgodnie ze swoją konstytucją i krajowymi przepisami, w sposób zgodny z jego nadrzędnym interesem”. Dodano, że decyzje państwa wynikają z „niezależnej woli narodowej” i Irak „nie jest podporządkowany polityce żadnego innego państwa”.
Oświadczenie to pojawiło się po podpisaniu na początku tygodnia w Bagdadzie nowego paktu bezpieczeństwa z Iranem, mającego na celu zacieśnienie koordynacji wzdłuż wspólnej granicy.
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA, Tammy Bruce, skomentowała memorandum słowami: „Popieramy autentyczną suwerenność Iraku, a nie ustawodawstwo, które zamieniłoby Irak w państwo klienckie Iranu”.
Porozumienie, osiągnięte podczas wizyty najwyższego przedstawiciela ds. bezpieczeństwa Iranu, Aliego Laridżaniego, opiera się na umowie z marca 2023 r., dotyczącej wzmocnienia bezpieczeństwa w irackim Kurdystanie. Teheran oskarża tamtejsze ugrupowania opozycyjne o działalność zbrojną przeciwko Iranowi.
Premier Mohammed Shia Al-Sudani, który nadzorował podpisanie dokumentu, określił pakt jako część szerszej współpracy mającej na celu zabezpieczenie granic obu krajów i wspieranie stabilności w regionie.
Iraccy urzędnicy twierdzą, że działania te mają ograniczyć nielegalne przekraczanie granicy przez irańskie grupy kurdyjskie, oskarżane przez Teheran o podsycanie niepokojów.
Zawarcie porozumienia podkreśla trudną równowagę, jaką Bagdad musi zachować — zacieśniając więzi z Teheranem, jednocześnie odczuwając rosnącą presję USA, by ograniczyć wpływy prorosyjskich i proirańskich milicji.