Hamas twierdzi, że zabił 12 bojowników wspieranych przez Izrael. Grupa wspierana przez Izrael mówi, że to byli pracownicy humanitarni

Jednostka policji w Strefie Gazy kontrolowana przez Hamas poinformowała, że w czwartek rano zabiła 12 członków milicji wspieranej przez Izrael po ich zatrzymaniu. Kilka godzin wcześniej wspierana przez Izrael organizacja humanitarna oświadczyła, że Hamas zaatakował autobus przewożący jej palestyńskich pracowników, zabijając co najmniej pięć osób.
Milicja dowodzona przez Yassera Abu Shababa poinformowała, że jej bojownicy zaatakowali Hamas i zabili pięciu jego członków, ale nie wspomniała o własnych stratach. Równocześnie oskarżyła Hamas o zatrzymywanie i zabijanie pracowników humanitarnych. Nie udało się niezależnie potwierdzić żadnej z wersji ani tożsamości zabitych.
Armia izraelska rozpowszechniła oświadczenie fundacji Gaza Humanitarian Foundation (GHF) na swoich kontach w mediach społecznościowych, ale odmówiła podania własnej relacji wydarzeń.
Pomoc humanitarna już wcześniej budziła kontrowersje
Działania grupy pomocowej w Gazie od początku były kontrowersyjne i nacechowane przemocą – od momentu ich rozpoczęcia w zeszłym miesiącu zginęły dziesiątki osób w wyniku niemal codziennych strzelanin w pobliżu punktów dystrybucji żywności znajdujących się w izraelskich strefach wojskowych. Świadkowie obwiniają izraelskie wojsko, które twierdzi, że oddawało jedynie strzały ostrzegawcze do osób zbliżających się w podejrzany sposób.
Na początku tygodnia świadkowie informowali również, że milicjanci Abu Shababa otworzyli ogień do ludzi zmierzających do punktu pomocy GHF, zabijając i raniąc wielu.
Organizacje humanitarne i ONZ odrzuciły inicjatywę wspieraną przez Izrael i USA, oskarżając ją o militaryzację pomocy humanitarnej w czasie, gdy eksperci ostrzegają, że Strefie Gazy grozi głód z powodu izraelskiej blokady i ofensywy militarnej.
Izrael wspiera uzbrojone grupy palestyńskie
W zeszłym tygodniu Izrael przyznał, że wspiera uzbrojone grupy Palestyńczyków, tłumacząc to walką z Hamasem. Milicja Abu Shababa, zwana Siłami Ludowymi, twierdzi, że chroni punkty dystrybucji żywności utworzone przez fundację GHF wspieraną przez USA i Izrael na południu Gazy. Pracownicy humanitarni oskarżają tę grupę o wieloletnie grabieże ciężarówek ONZ.
GHF zaprzeczyła, jakoby współpracowała z grupą Abu Shababa.
„To byli pracownicy humanitarni”
W oświadczeniu wydanym w czwartek rano fundacja GHF poinformowała, że Hamas zaatakował autobus przewożący ponad dwudziestu „lokalnych Palestyńczyków współpracujących z zespołem GHF, by dostarczyć pilną pomoc” w pobliżu miasta Khan Yunis.
„Zdecydowanie potępiamy ten haniebny i celowy atak” – napisano. – „To byli pracownicy humanitarni. Ludzie. Ojcowie, bracia, synowie i przyjaciele, którzy każdego dnia ryzykowali życie, by pomagać innym”.
Nie podano ich tożsamości ani nie poinformowano, czy byli uzbrojeni.
Pastor Johnnie Moore, doradca byłego prezydenta USA Donalda Trumpa i nowy szef GHF, nazwał zabójstwa „czystym złem” i skrytykował ONZ oraz kraje zachodnie za brak potępienia.
„Zasada bezstronności nie oznacza neutralności. Istnieje dobro i zło. To, co robimy, jest dobre. To, co Hamas zrobił tym Palestyńczykom, to czyste zło” – napisał na portalu X.
ONZ: nowy system nie działa
Izrael i USA twierdzą, że nowy system ma na celu uniemożliwienie Hamasowi przejmowania pomocy z tradycyjnego systemu ONZ. ONZ zaprzecza, jakoby dochodziło do systematycznego zawłaszczania pomocy przez Hamas, ale przyznaje, że ma trudności z jej dostarczaniem z powodu ograniczeń izraelskich i braku porządku publicznego w Gazie.
Przedstawiciele ONZ ostrzegają, że nowy system nie jest w stanie zaspokoić rosnących potrzeb, a także umożliwia Izraelowi wykorzystywanie pomocy jako narzędzia nacisku – poprzez kontrolowanie dostępu do niej i zmuszanie ludzi do relokacji do punktów pomocy, głównie w południowym Rafah, obecnie niemal opuszczonym i zmilitaryzowanym mieście. Niektórzy obawiają się, że to część planu wypchnięcia Palestyńczyków z Gazy.
Hamas: zabiliśmy zdrajców
Hamas odrzucił nowy system pomocy i zapowiedział zabijanie Palestyńczyków współpracujących z armią izraelską. Egzekucje w środę rano przeprowadziła jednostka Sahm, należąca do policji Hamasu, stworzona – według Hamasu – w celu zwalczania grabieży.
Jednostka opublikowała nagranie pokazujące ciała kilku zabitych mężczyzn na ulicy, twierdząc, że to bojownicy Abu Shababa, zatrzymani i straceni za współpracę z Izraelem. Nie udało się potwierdzić autentyczności materiałów ani okoliczności.
Mieszkaniec Khan Yunis, Mohammed Abu Amin, powiedział, że był na miejscu zdarzenia i widział tłum ludzi świętujących egzekucję, skandujących „Allah Akbar” i potępiających zabitych jako zdrajców sprawy palestyńskiej i agentów Izraela.
Ghassan Duhine, który podaje się za majora sił bezpieczeństwa Autonomii Palestyńskiej i zastępcę dowódcy grupy Abu Shababa, napisał w internecie, że jego ludzie starli się z jednostką Sahm i zabili pięciu jej członków. Zaprzeczył, jakoby opublikowane przez Hamas zdjęcia przedstawiały jego ludzi.
Władze Autonomii Palestyńskiej z siedzibą na Zachodnim Brzegu odcięły się od grupy Abu Shababa, choć wielu jej członków identyfikuje się jako funkcjonariusze PA.
Narastający chaos i ofensywa Izraela
Izrael wznowił ofensywę w marcu po zerwaniu rozejmu z Hamasem i całkowicie zablokował import żywności, paliwa, leków i pomocy. Dopiero w połowie maja złagodzono blokadę.
Wojna i rosnąca desperacja pogrążyły Gazę w chaosie – uzbrojone gangi grabią konwoje z pomocą i sprzedają skradzioną żywność. Policja Hamasu, wcześniej utrzymująca porządek, zeszła do podziemia w wyniku izraelskich nalotów.
Wojna rozpoczęła się 7 października 2023 roku, gdy bojownicy Hamasu zaatakowali południowy Izrael, zabijając około 1200 osób (głównie cywilów) i biorąc 251 zakładników. Obecnie Hamas przetrzymuje 53 z nich – według doniesień, mniej niż połowa żyje.
Według Ministerstwa Zdrowia w Gazie, izraelska ofensywa zabiła już ponad 55 000 Palestyńczyków, z czego ponad połowę stanowią kobiety i dzieci. Izrael nie rozróżnia między ofiarami cywilnymi a bojownikami.
Ofensywa zniszczyła znaczne obszary Gazy i zmusiła około 90% z 2 milionów mieszkańców do opuszczenia domów. Terytorium jest niemal całkowicie uzależnione od pomocy humanitarnej, ponieważ lokalna produkcja żywności została zniszczona.