Atak rakietowy Huti na statek handlowy u wybrzeży Jemenu

Holenderska jednostka MV Minervagracht została trafiona rakietą w Zatoce Adeńskiej, co wywołało pożar na pokładzie i zmusiło załogę do opuszczenia statku. Dwóch marynarzy zostało rannych, w tym jeden ciężko – ewakuowano go śmigłowcem do Dżibuti.
➡️ Najważniejsze fakty:
Do ataku doszło w poniedziałek, w rejonie oddalonym od Morza Czerwonego, gdzie w lipcu Huti zatopili dwa inne statki.
To najpoważniejszy incydent w Zatoce Adeńskiej od sierpnia 2024 r.
Wcześniej, 23 września, Minervagracht była już celem nieudanego ataku.
Statek przewoził 19 członków załogi z Filipin, Rosji, Sri Lanki i Ukrainy. Wszyscy zostali ewakuowani.
Europejskie dowództwo morskie Operation Aspides potwierdziło, że jednostka płonie i dryfuje. Francuskie centrum monitorowania żeglugi wskazało Hutich jako sprawców ataku.
Choć rebelianci jeszcze oficjalnie się nie przyznali, w przeszłości grozili atakami na statki w ramach „solidarności z Palestyńczykami” w trakcie wojny w Gazie. Co istotne, Minervagracht nie miała żadnych powiązań z Izraelem – podało centrum informacyjne marynarki USA.
➡️ Kontekst:
Od dwóch lat Huti prowadzą kampanię ataków rakietowych i dronowych na statki i cele izraelskie.
Przez Morze Czerwone przed wojną przepływały towary warte ok. 1 biliona dolarów rocznie – obecne ataki mocno zakłóciły ten szlak.
Latem 2025 r. Huti zatopili dwie jednostki, zabijając co najmniej cztery osoby, a inni członkowie załóg zostali uprowadzeni.